My dzisiaj zaliczylismy podobna historię - wybrałam się z F do urzędu a że metro itd więc wzięłam wózek i tak na wszelkie wypadek jak zawsze chustę Wysiadamy z metra a tu leje - miałam do wyboru albo parasol nad F z wózkiem albo nade mną wybrałam siebie tak więc F na plecy pluc parasolka a wózek zamienił się w wiekie ociekające wodą ustrojstwo Będzie sechł teraz chyba z tydzień My oczywiście nietknieci co zawdzięczam też męzowi bo wczoraj sam z siebie kupił na stacji bezn wielki parasol