o to to! Wypięty tyłek to podstawa![]()
zerknij też na stronę http://www.girasol.pl/chusty.php tam są instrukcje krok po kroku i na pewno się uda.
o to to! Wypięty tyłek to podstawa![]()
zerknij też na stronę http://www.girasol.pl/chusty.php tam są instrukcje krok po kroku i na pewno się uda.
Ostatnio edytowane przez mamru ; 27-05-2013 o 10:50 Powód: poprawiłam link
Hej, żeby materiał nie wyjeżdżał trzeba po dociągnięciu skręcić do środka te poły chusty, które idą Ci po ramionach, a następnie jak przekładasz do tylu po nodze to pojechać po tym materiale co jest z tylu na udzie i pod pupką - czyli przyblokować go tj. to ma miejsce w kieszonce. Wbrew pozorom dużo osób o tym zapomina, a to podstawa plecakowego BHPczyli jak spojrzysz w lustro to krzyżyk nie jest na samych udach Dziecka tylko na tym materiale, co z plecków idzie pod dupkę i na uda.
powodzenia!
U nas sprawdzilo sie motanie na prostych plecach i ni do iagalam tak mocno dolu chusty. Plus skrecone poly na ramionach i przyblokowany material, jak pisze Kaś. Powodzenia!
no wlasnie - nie naciagac dolnej krawedzi - dociagac chuste w calosci a potem tylko gorna krawedz i srodek - inaczej dol wyjezdza spod pupy.
a najlepiej wrzuc zdjecia, bedzie latwiej cos doradzic...
natala mama Franka (29.11.2007), Wojtka (06.08.2010) i Szymka (07.07.2016). doradca po kursie podstawowym DieTrageschule®
Never try to help someone unless they are ready to be helped Jeff Foster
po prostu dużo materiału pod pupa musi być. Jak Ewę w plecaku wiąże to układając na niej chustę na plecach wkładam tego materiału tyle między mnie a Ewę, że sięgam z nim co najmniej do jej pępka. Potem tylko dociągnąć.
Oj tak, plecak to inny wymiar noszenia. Nie pamiętam już kiedy Ewa ostatnio z przodu była noszona
Ala i Hania 2009, Ewa 2012
Super! Dziekuję Wam wszystkim za rady. Na razie 16 miesięczną córkę wiązałam z rączkami pod chustą w plecaku(bo czułam się pewniej) i tego materiału nie starczało tak dużo pod pupkę, żeby aż pępka mogła sięgnąć. Może z asekuracją! spróbuję wyjąć rączki i na spokojnie to wszystko podociągać. Rzeczywiście chyba za mocno dociągałam dół, bo kolanka jakoś za ciasno miała. Jeszcze raz dziękuję! Będę meldować postępy i w razie czego poproszę o korektę![]()
Postęp jest taki, że materiał nie wyjeżdża(dużo wsadzam po pupkę i na to daję skręcone poły wg. zaleceń), nóżki nie są mocno ściśnięte i ogólnie całość wygląda chyba ok, ale zanim to wszystko pozakładam, 15 razy poprawię, to jestem cała spoconaniestety moje dziecko jest z tych ruchliwych i nie pozwala za dużo poćwiczyć na sobie, także nauka trochę potrwa.. dalej boję się jej wyjąć rączki na zewnątrz. Raz próbowałam i zanim ją zamotałam to zaczęła się niebezpiecznie odchylać i zrezygnowałam. Chyba najpierw dojdę do wprawy tak, a potem zacznę eksperymentować. dzięki dziewczyny za pomoc!