Po wyjsciu ze szpitala przyszla paczka - Hoppediz zrobil Bruniakowi niespodzianke i wyprodukowal nosidlo w dwoch egzemplarzach - jeden dla niego, a drugi dla wlascicielki na pamiatke. Ciesze sie, bo bardzo mi sie ten desen podoba, a jemu jakby wszystko jedno, czy w kFiatkach chodzi, czy niedzieki temu mozna sobie zobaczyc, jak wygladaja chlopaki w rozowym
(mam nadzieje, ze za kilkanascie lat nie bedzie mial mi za zle tych kwiatkow, hehehehehe)