Mi chodzi o to, że ja wiem kiedy będzie robiła kupkę, bo siku to sobie dam na razie spokój, choć też wiem zazwyczaj.
No i biorę to moje dziecię, ściągam pieluchę i bardzo bym chciała, żeby ona choć na chwilkę na tym nocniku, misce, ubikacji....obojetnie już na czym przycupneła i zrobiła.
Zawsze się wyrywa, więc odpuszczam robi do pieluchy, muszę przebierać, co wywołuje oczywiście jeszcze większy ryk
Choć widzę powoli jakieś postępy, przynajmiej przy przewijaniu. Od jakiś 3 miesięcy na tym pracuję, tłumaczę, opowiadam, śpiewam, zabawiam i jakoś od dwóch dni przestała drzeć się jak opentana przy przebieraniu![]()