Tak czytam wasze wpisy i przy pierwszym dziecku byłam ograniczona właśnie przez wózek A teraz jestem jeszcze ograniczona przez samą siebie Nie potrafie się przełamać i np. na spacer iść tylko z chustą... Ale ostatnio na festyn w przedszkolu poszliśy tylko z chustą Padało więc zamotałam małego na męża ten ubrał na siebie przeciwdeszczak i poszliśmy
A za tydzień czeka nas wyprawa na stadion bo nie wyobrażam sobie spaceru po trybunach z wózkiem