ewózki mają folie i dziecko moknie mniej niż w chuście pod parasolem
. A mama pcha wózek 1 ręką i parasol w drugiej łapie albo kaptur na głowie, jeśli woli pchać dwiema.
albo ma deszcz w nosie - moja ulubiona wersja, bo nie cierpię parasoli (no, chyba że leje niesamowicie)




2 + 7 (2005-2018)
Odpowiedz z cytatem




Przy wejściu od Sobótki zrezygnowaliśmy w połowie drogi.
). Jeżdziłam komunikacja miejska nie wybierając "tylko nieskopodłogowych", jak sobie nie radziłam mówiłam, "Czy pan/pani może mi pomóc?"do konkretnej osoby, albo wołała "Czy ktoś mógłby mi pomóc?" nikt nie odmawiał, a wręcz czasem zrywało się więcej osób niż potrzeba.
Z chustą wchodze do sklepu i mam wolne ręce, z chusta bez problemu idę po piaszczystej ścieżce, po błocie nie pcham go na siłe, a idę z wdziekiem baletnicy 
86 > 66 kg !!!
