no nawet wygodnie, chociaż mam jakiś głupi nawyk wysuwania biodra do przodu i po jakimś czasie zaczyna boleć kręgosłup od tego skrętu.
a propo materiału pod pupką...ile bym go nie upchnęła to zawsze wyleziemuszę go poprawiać co jakiś czas.
Generalnie młody bardzo zadowlony z takiego sposobu noszeniaOdważyłam się wyjść (po raz pierwszy w chuście) na krótki spacer do ogródka i w końcu zobaczył świat z innej niewózkowej perspektywy
![]()