Pokaż wyniki od 1 do 18 z 18

Wątek: nie mogę sie przełamac, żeby wyjśc do ludzi.. :/

  1. #1
    Chustonoszka
    Dołączył
    Mar 2009
    Posty
    143

    Domyślnie nie mogę sie przełamac, żeby wyjśc do ludzi.. :/

    Hej
    Jestem nowicjuszką chustową i mam hmm... problem psychiczny Moja mała ma 5,5 mies., od niedawna mamy chustę kółkową i MT. Nosimy się po domu i jest ok.
    Chciałabym wyjść z młodą z domu w MT (na dłuższą metę jest wygodniejsze dla mnie, a młoda już w miarę siedzi sama), ale mam jakies opory. Głównie chodzi mi o to, jak ubrać dziabąga, żeby nie zmarzł ani się nie przegrzał. Czytałam wątki o ubieraniu do chusty, ale i tak nie umiem się przełamać.
    Teraz ubieram młodą do wózka tak: pajacyk, ciepłe skarpetki, grubsza bluza z kapturem i czapka, ewentualnie spodnie, do tego śpiworek z polarem i takie hmm... "przykrycie" od wózka. Wydaje mi się, że nie przegrzewam jej, nigdy nie używaliśmy kombinezonów, bo młoda nie lubi, zimą ubierałam ją niemal tak samo, jak napisałam wyżej, tylko wkładałam ją w śpiwór z owczą wełną.
    Hmm? W co ubrać dziabąga i jak się przełamać?

  2. #2
    Chusteryczka Awatar Gertruda
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    Las koło Łodzi
    Posty
    2,701

    Domyślnie Re: nie mogę sie przełamac, żeby wyjśc do ludzi.. :/

    Ja też się stresowałam na początku więc pierwszy raz wyszłam z mężem, drugi z koleżanką bo jakoś tak raźniej mi było, a teraz śmigam już sama.

    Co do ubrań to poza tym co mały ma aktualnie na sobie czyli śpiochy i body pakuję na nóżki długie skarpety i takiego grubego ocieplanego pajaca polarowego z kapturem (to jest kombinezon właściwie), czapka i do chusty. Kajtusia wiążę na kurtkę (tzn pod ale i tak mam kurtkę rozpiętą) i zawsze jest cieplutki, ale nie spocony.
    Starszy 18.12.2008 Młodszy 02.01.2011

    Podpisz się i ratuj maluchy!!!!

  3. #3
    Chusteryczka Awatar kakot
    Dołączył
    Jun 2008
    Miejscowość
    Kraków/Warszawa
    Posty
    2,019

    Domyślnie Re: nie mogę sie przełamac, żeby wyjśc do ludzi.. :/

    hi hi, ja miałam problem odwrotny - jak już wychodziłam z wózkiem (raz na ruski rok), to za nic nie wiedziałam, w co stwora ubrać do chusty się po prostu wkładało, docieplało to co wystaje, czyli rączki-nóżki-łepek i owijało obszerną matczyną kurtką albo ponchem. A do wózka?? czarna magia to była

  4. #4
    Chustonówka
    Dołączył
    Dec 2008
    Miejscowość
    Gorzów Wlkp.
    Posty
    2

    Domyślnie Re: nie mogę sie przełamac, żeby wyjśc do ludzi.. :/

    och miałam dokładnie tak samo ... ale my się w długą wiążemy bo Małgosia 4,5 miesiąca po domu było ok ale jakoś na dwór to ciągle niby za zimno niby padało - pierwszy raz poszłam z mężem i drugi raz z mężem a trzeci raz sama do koleżanki i nie powiem ludzie trochę dziwnie reagują tym bardziej że ja do Gosieńki ciągle mówię że to drzewo jest, albo że samochody jeżdżą że przechodzimy przez ulicę i może dlatego ludzie tak dziwnie reagowali - nie dość że dziecko związane i pod kurtką to jeszcze matka coś nawija ciągle hehe

    a jak się ubieramy : rajstopki, body z krótkim rękawem, taka bluzeczko-sukieneczka, pół-śpiochy welurowe, bluza z polaru z kapturem, czapa i grube długie skarpety i mój polar podwiązany żeby od dołu nie zawiewało no i lekka kurtka żeby mi zimno nie było

  5. #5
    Chustonoszka
    Dołączył
    Mar 2009
    Posty
    143

    Domyślnie Re: nie mogę sie przełamac, żeby wyjśc do ludzi.. :/

    Dzięki za odp
    dziś już prawie zdecydowałam się na Wielkie Wyjście nr 1, ale... wiało jak cholera, a młoda jest świeżo po katarze, więc znowu wyszłam z wózkiem :/ Tak, wiem - wymówki
    Hmm... ale myślicie, że jak ubiorę pajaca cienkiego, długie grube skarpetasy (moje ), spodenki, ciepłą bluzę albo lżejszą kurteczkę i do tego oczywiście czapa + kaptur, to będzie ok? Nóżki byłyby pod moją niedopiętą kurtką, a na wszelki wypadek wzięłabym poncho włóczkowe, żeby jak coś zarzucić młodej...
    Niech mnie ktoś upewni, bo nigdy się nie wybiorę :/

  6. #6
    Chusteryczka Awatar Gertruda
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    Las koło Łodzi
    Posty
    2,701

    Domyślnie Re: nie mogę sie przełamac, żeby wyjśc do ludzi.. :/

    Myślę, że będzie wystarczająco
    Starszy 18.12.2008 Młodszy 02.01.2011

    Podpisz się i ratuj maluchy!!!!

  7. #7
    Wałkoguru
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    Reykjavik
    Posty
    5,679

    Domyślnie Re: nie mogę sie przełamac, żeby wyjśc do ludzi.. :/

    Verena będzie ok
    Ja kiedyś też często się zastanawiałam, czy Lena dobrze ubrana (szczególnie kiedy zamiast szczelnie owinąć chustą, pakowałam ją do MT albo nosidła), ale nigdy mi jeszcze nie zmarzła, a nie ubieram jej jakoś grubo. Kiedy mam wątpliwości pogodowe, wrzucam do torby zawsze taką fajną trójkątną chustę, nie za grubą - jeżeli zaczyna mocno wiać, albo znacznie się oziębia, owijam ją dodatkowo na Lenie i jest w porządku. Ach no i taka chusta ma dodatkowo tę zaletę, że oprócz dogrzewania osłania też buzię od wiatru.


    Dokładnie ta chusta ze zdjęcia - tylko, że montuję ją na Leny plecach, nie na swoich

  8. #8
    Chustonoszka
    Dołączył
    Mar 2009
    Posty
    143

    Domyślnie Re: nie mogę sie przełamac, żeby wyjśc do ludzi.. :/

    No własnie w tym celu pomyślałam o poncho, chustę taką, jak pokazałaś na focie, też mam...
    Kurcze, w tym tygodniu postaram się wziąc młode w teren

  9. #9
    Chusteryczka Awatar lalika
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    Opole
    Posty
    1,679

    Domyślnie Re: nie mogę sie przełamac, żeby wyjśc do ludzi.. :/

    Ja ubierałam przy -3 stopniach tak: ja: koszulka bawełniania z krótkim rękawkiem, na to dziecko w bawełnianym pajacyku (bez body pod spodem, bo używamy tylko 1 warstwy w domu), na to chusta, na to gruba bluza polarowa męża i na to kurtka męża. Czyli dzieć był zapięty w 2 kurtki. Oboje mieliśmy czapki i wspólny szalik, położony dodatkowo między nami (ten zestaw ubraniowy mam w awatarze. Aldo nie zmarzł, ani się nie przegrzał, ja takoż.

  10. #10
    Guest

    Domyślnie Re: nie mogę sie przełamac, żeby wyjśc do ludzi.. :/

    Cytat Zamieszczone przez Verena
    Hej
    Jestem nowicjuszką chustową i mam hmm... problem psychiczny Moja mała ma 5,5 mies., od niedawna mamy chustę kółkową i MT. Nosimy się po domu i jest ok.
    Chciałabym wyjść z młodą z domu w MT (na dłuższą metę jest wygodniejsze dla mnie, a młoda już w miarę siedzi sama), ale mam jakies opory. Głównie chodzi mi o to, jak ubrać dziabąga, żeby nie zmarzł ani się nie przegrzał. Czytałam wątki o ubieraniu do chusty, ale i tak nie umiem się przełamać.
    Teraz ubieram młodą do wózka tak: pajacyk, ciepłe skarpetki, grubsza bluza z kapturem i czapka, ewentualnie spodnie, do tego śpiworek z polarem i takie hmm... "przykrycie" od wózka. Wydaje mi się, że nie przegrzewam jej, nigdy nie używaliśmy kombinezonów, bo młoda nie lubi, zimą ubierałam ją niemal tak samo, jak napisałam wyżej, tylko wkładałam ją w śpiwór z owczą wełną.
    Hmm? W co ubrać dziabąga i jak się przełamać?
    hej Nowicjuszko!
    wiesz co..ja to od chwili kiedy kurier dotarł i czułam chustę w pudełku kochałam ją miłością szaloną...
    myślę,że pierwszy krok zrób na krótki spacer a jak poczujesz jak to jest super nosić Malucha i odbijać spojrzenia ludzi to będziesz wiedzieć,że wszelkie opory były zbędne..
    trzymam kciuki!
    ubieraj Małą i leć na spacerek i koniecznie daj znać jak było

  11. #11
    Chusteryczka Awatar anialodz
    Dołączył
    Nov 2008
    Miejscowość
    Edinburgh
    Posty
    1,788

    Domyślnie Re: nie mogę sie przełamac, żeby wyjśc do ludzi.. :/

    ja jak chce wyjsc cos zalatwic bez dziecka to mi partner robi wyrzuty ze tyle kasy na szmate wydalam, no i musze wziac dziecko..za pierwszym razem ubralam za lekko ale nic sie nie stalo.

  12. #12
    Chustonoszka
    Dołączył
    Mar 2009
    Posty
    143

    Domyślnie Re: nie mogę sie przełamac, żeby wyjśc do ludzi.. :/

    Aaaa... dzisiaj spadł u mnie snieg i jest zimno, no i oczywiście znowu mam opory... Chyba poczekam aż się pogoda trochę ustabilizuje, bo z tych wątpliwości o ubieranie to tylko mam niepotzrebne stresy, kurde no...

  13. #13
    Chusteryczka Awatar kakot
    Dołączył
    Jun 2008
    Miejscowość
    Kraków/Warszawa
    Posty
    2,019

    Domyślnie Re: nie mogę sie przełamac, żeby wyjśc do ludzi.. :/

    dziewczyno, im zimniej tym łatwiej, uwierz mi!
    ubierasz dziecko jak siebie, docieplasz końcówki, na wierzch zakładasz kurtkę (znów: tak samo na siebie, jak na dziecko), zabierasz na wsz. wyp. szal albo chustę (i tak nie będzie potrzebna ) i wiooo w świat! Przecież nie musisz od razu wychodzić na pół dnia, zacznij od pół godziny blisko domu - jak zobaczysz, że coś nie tak, wrócisz.

  14. #14
    Chusteryczka Awatar rzezuchama
    Dołączył
    Aug 2008
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    2,580

    Domyślnie Re: nie mogę sie przełamac, żeby wyjśc do ludzi.. :/

    A nawet jak trochę zmarznie to co? Tak jak Kakot napisała, na pół dnia nie pójdziesz, wrócicie. Stach mimo rożnych wariacji ubraniowych często miał jednak zimne stopy po powrocie (w MT albo AP, ubieram go na swoja kurtkę, wiec on full wypas normalnie ubrany), jakoś żyje i nawet nie przeziębia się (być może także dlatego...).
    Marta, mama Stasia - 2007 i Józina - 2010
    Stasiek poleca
    Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia nie obleka tego w słowa. Julian Tuwim

  15. #15
    Chustoholiczka Awatar Ruda
    Dołączył
    Jul 2007
    Miejscowość
    to tu to tam :)
    Posty
    3,181

    Domyślnie Re: nie mogę sie przełamac, żeby wyjśc do ludzi.. :/

    najlepiej wyjsc z kims, naprawde jest razniej kolezanke pod pache i na kawe smigajcie (chocby na wynos)
    Hania - 01.01.2007 r.
    http://okiemrudej.wordpress.com/

  16. #16
    Chustonoszka
    Dołączył
    Mar 2009
    Posty
    143

    Domyślnie Re: nie mogę sie przełamac, żeby wyjśc do ludzi.. :/

    Spoko, wylazłyśmy dziś i było nawet fajnie - pół godzinki szwendaczki po osiedlu na początek. Młode najpierw przeszło w tryb "obserwator", a potem usnęło sobie, więc chyba było ok
    Tylko muszę jednak poćwiczyć, bo chyba za mało dociągnęłam pasy i Wiki trochę mi odstawała :/
    Jutro wypuścimy się dalej

  17. #17
    Chusteryczka Awatar doominikaa
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    2,449

    Domyślnie Re: nie mogę sie przełamac, żeby wyjśc do ludzi.. :/

    mnie się wydaje, że jak jest zimno, wietrznie i w ogóle nie tak, to cieplej jest dziecku (i mnie ) w chuście, niż w wózku...
    też sie stresowałam na początku, ale u mnie było odwrotnie - był styczeń, Małgoś miała 2 tygodnie i na pierwsze spacery w elastyku ją za ciepło ubierałam. Ale po krótkim czasie uwierzyłam, ze wystarczy docieplić końcówki i wrzucić pod kurtkę
    Certyfikowany Doradca Noszenia ClauWi®, niepraktykujący ale z sentymentem.
    Matka Mateusza (wrzesień 2005) i Małgośki (styczeń 2008), była chustonoszka, ale trzymająca jeszcze szmaty w szafie.
    No chustopróchno po prostu.



  18. #18
    Chusteryczka Awatar kanka9
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Gdańsk/Tczew/Szczecin
    Posty
    2,174

    Domyślnie Re: nie mogę sie przełamac, żeby wyjśc do ludzi.. :/

    Wczoraj pierwszy spacerek za nami . Mogę powiedziec że było ok choć też wychodziłam nie pewna co do ubrania. Tyle że z małą nie miałam problemu, gorzej nie wiedziałam jak ja mam sie ubrać . /tyle że wczoraj było straszne wiatrzysko więc nie mogłam się rozkoszować spacerkiem do końca bo bałam się żeby małej nie przewiało. No i jak wróciłam to trochę mnie plecy bolaly więc nie wiem czy to złe wiązanie czy nie przyzwyczajenie . Ale spodobało mi się


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •