Igi od tego tygodnia jest wysadzany (dostał własny nocnik z tej okazji ) w sytuacjach, kiedy sygnalizuje robienie kupy.
Od urodzenia praktycznie, gdy widziałam, że robi kupę mówiłam "e, e, e" i klepałam w pieluszkę. No i teraz młody stęka przy robieniu kupy, co umożliwia szybką akcję "łapania"

Już 4 dni łapiemy kupy!
Do łapania siuśków jeszcze daleko... Ale i tak jestem bardzo dumna z malucha

Żeby nie było tak różowo - jak się pochwaliłam w pracy, to usłyszałam od niektórych, że to niezdrowo i na psychikę źle działa
Jestem bardzo zdziwiona, że nikt nie praktykuje wysadzania (już nie mówię o EC) i że wszyscy czekają z odpieluchowaniem do 2 r.ż (co najmniej). Nie chodzi mi o to, że wszyscy mają robić jak ja ale że jest to sposób wychowania zupełnie nieznany i spotykający się z totalnym niezrozumieniem (i często krytyką). Ech.

Ale i tak będziemy łapać