Podepnę się pod temat.
U nas nie jest problemem obfitość.
W domu na formowankach i wełniakach, ale jak jest w wózku to od nacisku pasów wełniaki przemakają, więc całkiem odpadają. Jak było zimno to jednorazówki zakładałam
Teraz jak jest cieplej, to wiadomo, można w plenerze przewinąć (byle nie za często ) i jak coś trochę zwilgotnieje to nie ma tragedii. Mam opory przed otulaczami PUL na spacery, no bo w upały się w tym może ugotować. Myślę, żeby naszyć panele PULowe na formowanki. Jak myslićie, zda to egzamin? Czy lepiej nie szaleć i we FLIPy pakować? Czy panel PUL, na to wełniak i potem spodenki? Chyba trochę za dużo tego?
Dodam, że długie spacery urządzamy - piaskownica, zakupy... ale raczej nie robi kupy poza domem. Musi być też w miarę wąsko, bo ma szpotawe kolana i zaraz ortopeda i tak pewnie karze go odpieluchować.