No niestety Gosiu, jakoś nie mogę się przekonać do Inki Cały czas próbuję ale ostatnio ze spaceru wróciłam po 20 min bo myślałam że mi kręgosłup siadzie, a Mili wisiała gdzieś w kolanach. W Girasolu nigdy mi się coś takiego nie zdarzyło. Poczekam do warsztatów i zobaczę, może Magda uświadomi mi co źle robię. a jak nam nie wyjdzie to już mam chrapkę na Ellaroo