- 
	
	
		
			
			
				Chustonoszka
			
			
				  
 
					    
				 
 
			
				
				
				
					 Podwójny X - co ja robię źle? Podwójny X - co ja robię źle?
					
						
							Pomóżcie doświadczone chustomamy! Motam się od jakiś 3 tygodni i zaczęłam od razu na starszym dziecku - 6 miesięcy, 8,5kg żywej wagi. Pierwsze próby wiadomo, raz lepiej raz gorzej, ale już mi się wydawało, że wiązanie koala nie ma dla mnie tajemnic   . Dociągałam naprawdę mocno, każdą krawędź po kolei, zaczęłam wiązać podwójny węzeł z przodu zamiast przesuwnego na boku. A tu klops, wyprałam chustę i teraz jak w domu zawiążę to jest niby dobrze i mocno naciągnięta, ale po 15 min luzy się robią. W domu nie problem poprawić, ale jeśli wychodzę na dłużej to przy obecnej pogodzie nie bardzo mam ochotę co kwadrans kurtkę rozpinać i wiązanie korygować. Czy są jakieś "magiczne sposoby" na mój problem? . Dociągałam naprawdę mocno, każdą krawędź po kolei, zaczęłam wiązać podwójny węzeł z przodu zamiast przesuwnego na boku. A tu klops, wyprałam chustę i teraz jak w domu zawiążę to jest niby dobrze i mocno naciągnięta, ale po 15 min luzy się robią. W domu nie problem poprawić, ale jeśli wychodzę na dłużej to przy obecnej pogodzie nie bardzo mam ochotę co kwadrans kurtkę rozpinać i wiązanie korygować. Czy są jakieś "magiczne sposoby" na mój problem?
 
 
 
 
 
 
 
 
	
	
	
	
	
	
	
	
	
	
	
	
		
		
			
				 Uprawnienia umieszczania postów
				Uprawnienia umieszczania postów
			
			
				
	
		- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-  
Zasady na forum