Od wczoraj macam sobie Katmandu na temat którego popełniono "kilka postów". Oczywiście przeznaczenie ma takie że zostanie pociachana na panele ale uwierzcie mi serce mi pęka i ciągle nie mogę się za to zabrać. Ja zdecydowanie jestem z tych którym chusta się podoba chociaz jedyna rzecz która mnie trochę drażni to różowe dodatki we wzorach (szczerze mówiąc na zdjęciach na moim monitorze myslałam że to czerwień), ale cóż czas na zmiany i pierwszy raz będę pomykała z różem na sobie![]()
Może jeszcze wieczorem poćwiczę wiązanie mojej 2 latki (nigdy nie nosiłam w chuście) a potem pod nóż
![]()
Na razie dzieci miały super zabawę:
![]()