przy takim maluchu nie używałam kieszonek, przy starszym owszem i doszłam do wniosku, że to najbardziej awaryjne pieluszki, najczęściej nam przemakaly (a używałam oprócz nich itti bitti i innych sio, otulaczy z wkladkami czy z formowankami), zrezygnowałam z większości

Teraz używam wełnianych otulaczy a pod spód formowanek/tetry złożonej w origami/prefoldów - prefoldy chyba najpłastsze przy plecach. Przy mniej wytrzymałych wełniakach i dłuższych drzemkach też zdarzały się przesiąknięcia (noworodki ponoć mało siusiają - tere fere, nie mój!), teraz używam na zmianę wełnianych otulaczy imse vimse i bbh i przecieki w dzień praktycznie się*nie zdarzają, jakiś czas temu w nocy nic z naszego wielo nie dawało rady, ale niedługo chyba zrobię nowe podejście.