Strona 36 z 64 PierwszyPierwszy ... 26282930313233343536373839404142434446 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 701 do 720 z 1261

Wątek: Koszmarne noszenie/wożenie

  1. #701
    Chustomanka Awatar Madzia_180
    Dołączył
    Dec 2013
    Miejscowość
    Brzeg
    Posty
    1,490

    Domyślnie

    U mnie na wichurze standard to jednak nosidła.

    1. Nogi po prostu wwwiiisszzząą (w tym wątku już niejedna fotka w tym stylu była rzucana).

    2. (nie wiem, może ja zbyt wrażliwa jestem) Babeczka jeżdżąca rowerem a z przodu Młody w nosidełku.

    I tu przy pkt. 2 chciałabym się zatrzymać i podpytać co Wy na to? Ja jak to widzę jestem przerażona. Nosidełko chyba ok, ale fakt jazdy mnie przeraża.
    Szymonek 07/11/2009 i Filipek 31/03/2014

  2. #702
    Chustonówka Awatar elianka
    Dołączył
    Aug 2009
    Miejscowość
    Białystok
    Posty
    28

    Domyślnie

    A cop powieci na dziecko w siatce?
    http://www.aliexpress.com/item/2014-...866618507.html

    Ogólnie pomysł moim zdaniem dla starszych dzieci nie taki zły (tylko niewygodny chyba), ale ten maluch w żółtej siatce taki ściśnięty...

  3. #703
    Chustoholiczka Awatar kustafa
    Dołączył
    Dec 2013
    Miejscowość
    WAW
    Posty
    4,999

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez elianka Zobacz posta
    A cop powieci na dziecko w siatce?
    http://www.aliexpress.com/item/2014-...866618507.html

    Ogólnie pomysł moim zdaniem dla starszych dzieci nie taki zły (tylko niewygodny chyba), ale ten maluch w żółtej siatce taki ściśnięty...

    Przypomina mi tongę



    Są dwie grupy matek: te, które mają kryzysy i te, które się do nich nie przyznają

  4. #704
    Chustonówka Awatar elianka
    Dołączył
    Aug 2009
    Miejscowość
    Białystok
    Posty
    28

    Domyślnie

    Tylko to ramiączko krzyczy "wpijam się w ramię i zostawiam obtarcia "

  5. #705
    Chustoguru Awatar JoShiMa
    Dołączył
    Jan 2010
    Posty
    6,642

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez elianka Zobacz posta
    Tylko to ramiączko krzyczy "wpijam się w ramię i zostawiam obtarcia "
    Polecam lekturę wątku z recenzjami tongi, która chodziła tu na testach

  6. #706
    Chustofanka Awatar świetlik
    Dołączył
    Jun 2012
    Miejscowość
    Bydgoszcz/Nowy Duninów
    Posty
    184

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kammillka Zobacz posta
    Ja też się podpiszę!
    Tylko, że do mojej miejscowości to na wakacje nikt nie jeździ i raczej nikt nie podejdzie i nie podpowie co poprawić - jestem jedyną mamą noszącą i patrzą na mnie jak na dziwoląga, którego "nie stać na wózek"
    Hej Czarnobiałostoczczanko! Szkoda, że Cię wyczaiłam tak późno. Mam teściów w Sokółce - to chyba nie tak daleko?
    Jeżdżę do nich najrzadziej, jak się da, czyli jakieś 2 razy w roku a ostatni raz był na dzień dziecka...

  7. #707
    Chustonówka Awatar elianka
    Dołączył
    Aug 2009
    Miejscowość
    Białystok
    Posty
    28

    Domyślnie

    kammilko- ja jestem niedaleko ( w Białymstoku), ale ani nie umiem wiązać, ani dziecka nawet nie mam. Prędzej Ty będziesz uczyć mnie za kilka miesięcy xD

  8. #708
    Chustomanka
    Dołączył
    Jan 2014
    Posty
    1,341

    Domyślnie

    co do pkt 2 to mój mąż dzisiaj wpadł na taki pomysł.........na szczęście w porę mu to wybilam z glowy
    Cytat Zamieszczone przez Madzia_180 Zobacz posta
    U mnie na wichurze standard to jednak nosidła.

    1. Nogi po prostu wwwiiisszzząą (w tym wątku już niejedna fotka w tym stylu była rzucana).

    2. (nie wiem, może ja zbyt wrażliwa jestem) Babeczka jeżdżąca rowerem a z przodu Młody w nosidełku.

    I tu przy pkt. 2 chciałabym się zatrzymać i podpytać co Wy na to? Ja jak to widzę jestem przerażona. Nosidełko chyba ok, ale fakt jazdy mnie przeraża.

  9. #709
    Chustofanka Awatar świetlik
    Dołączył
    Jun 2012
    Miejscowość
    Bydgoszcz/Nowy Duninów
    Posty
    184

    Domyślnie

    Niestety z tematu widziałam znoszenie dziecka z 4 piętra w foteliku samochodowym z megaluźnymi pasami. Właściwie jakby ich nie było, to żadna różnica. Potem tak jechał w wozie...

  10. #710
    Chustoholiczka Awatar samasia
    Dołączył
    Nov 2012
    Miejscowość
    Warszawa Jelonki
    Posty
    4,119

    Domyślnie

    Wczoraj - późne popołudnie, gorąco, ale słońce już nisko, więc nie prażyło jakoś szczególnie. Dziecko leżące w spacerówce, po nogach zgaduję, że już takie ciut starsze, kilkumiesięczne. Śpi. Buda podniesiona, a na budę zarzucony... gruby zimowy kocyk dziecięcy. Tylko te nogi spod niego wystawały. Byłam trochę w szoku, ale chyba następnym razem podejdę i zwrócę uwagę, bo to się może skończyć tragicznie :/

    Czytałam ostatnio, że nawet ta pieluszka tetrowa zarzucana na budę potrafi znacznie podnieść temperaturę w środku.

  11. #711
    Chusteryczka
    Dołączył
    Apr 2014
    Miejscowość
    Gdanisk
    Posty
    1,753

    Domyślnie

    Samasia - z tą pieluszką nie wiedziałam... chyba zainwestuję w parasolkę do wózka... A z tym kocem to tragedia...

    Ja widziałam dużo mam z maluchami w nosidle światem do przodu i szczerze mówiąc nie mogę przyjąć Waszego tonu obrzydzenia, ponieważ te dziecia naprawdę są szczęśliwe tam. No ale rozumiem że kręgosłup nie jest najlepiej ułożony... Fakt faktem w chuście jest gorąco w taki upał małemu . Wczoraj go miałam to wyskoczyły mu na całej połowie twarzy potówki.

  12. #712
    Chustoguru Awatar Wiewiórka
    Dołączył
    Jun 2010
    Miejscowość
    Woodstock
    Posty
    6,923

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez samasia Zobacz posta
    Wczoraj - późne popołudnie, gorąco, ale słońce już nisko, więc nie prażyło jakoś szczególnie. Dziecko leżące w spacerówce, po nogach zgaduję, że już takie ciut starsze, kilkumiesięczne. Śpi. Buda podniesiona, a na budę zarzucony... gruby zimowy kocyk dziecięcy. Tylko te nogi spod niego wystawały. Byłam trochę w szoku, ale chyba następnym razem podejdę i zwrócę uwagę, bo to się może skończyć tragicznie :/

    Czytałam ostatnio, że nawet ta pieluszka tetrowa zarzucana na budę potrafi znacznie podnieść temperaturę w środku.
    ja też wczoraj widziałam niemowlaka zapakowanego do wózka z założoną osłonką na nogi na chłodne dni spod którego wystawał kocyk. Byłam w szoku. Musiała sie hamować by rodzicom czego nie powiedzeć. Buda oczywiście postawiona na maksa
    Kasia-mama Liwii (11.2007) i Maciusia (06.2011)

  13. #713
    Chusteryczka
    Dołączył
    Apr 2014
    Miejscowość
    Gdanisk
    Posty
    1,753

    Domyślnie

    A jak jest mocne słońce to chyba lepiej postawić budę prawda ? Bo teraz mówicie jakby to coś złego było i już nie wiem sama

  14. #714
    Chustomanka Awatar pompolinka
    Dołączył
    Mar 2013
    Miejscowość
    Śląsk
    Posty
    611

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Mikalina Zobacz posta
    Samasia - z tą pieluszką nie wiedziałam... chyba zainwestuję w parasolkę do wózka... A z tym kocem to tragedia...

    Ja widziałam dużo mam z maluchami w nosidle światem do przodu i szczerze mówiąc nie mogę przyjąć Waszego tonu obrzydzenia, ponieważ te dziecia naprawdę są szczęśliwe tam. No ale rozumiem że kręgosłup nie jest najlepiej ułożony... Fakt faktem w chuście jest gorąco w taki upał małemu . Wczoraj go miałam to wyskoczyły mu na całej połowie twarzy potówki.
    nie do końca się z Tobą zgodzę...
    mam porównanie chusta a nosidło bo rok emu młodą w chuście nosiłąm w upały a to lato już tula i wydaje mi się że np. lniana chusta jest lepsza niż tula... tak a propos w czym dziecku przewiewniej...

    A propos przodem do świata to dzeicko może zadowolone ale potem jak go gnyki na starość będą boleć to może być mniej zadowolone

  15. #715
    Chusteryczka
    Dołączył
    Apr 2014
    Miejscowość
    Gdanisk
    Posty
    1,753

    Domyślnie

    Może więc powinnam zainwestować w jakiś len .

  16. #716
    Chustoholiczka Awatar Kudlata
    Dołączył
    Mar 2013
    Miejscowość
    Lublin
    Posty
    4,746

    Domyślnie

    Widziałam nad morzem dziecko w wisiadle przodem do świata z rączkami wyciagnietymi górą, obok głowy. Nie wyglądało na szczęśliwe. Widziałam inne, też w wisiadle, też nie było uratowane. Kuba w chuście albo się cieszy, rozgląda, gaworzy albo śpi albo ma szansę zasygnalizować, że chce wyjść. Nie patrzy smutnym, otepiałym wzrokiem jak tamte dzieciaki. Być może są dzieci w wisiadlach, które się śmieją, ja nie widziałam.
    Co do budy postawionej, to nasza ma otwory wentylacyjne.
    Jakub -16 września 2013 Antonina- 16 marca 2018

  17. #717
    Chustoholiczka Awatar samasia
    Dołączył
    Nov 2012
    Miejscowość
    Warszawa Jelonki
    Posty
    4,119

    Domyślnie

    Ja na szczęście miałam na pierwszych spacerach ze sobą moją mamę, która szybko mi wybiła z głowy nakładanie na wózek osłony ("dziecko musi mieć świeże powietrze"), a jak było ostre słońce, to nauczyła mnie ciągnąć wózek tyłem, żeby Zosia była w cieniu. Za to panikowała, że za cienki kocyk kładę pod dziecko

  18. #718
    Chustomanka Awatar pompolinka
    Dołączył
    Mar 2013
    Miejscowość
    Śląsk
    Posty
    611

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Mikalina Zobacz posta
    Może więc powinnam zainwestować w jakiś len .
    ja miałąm swego czasu lniane koty z Natibaby, polecam, mega nośna szmata

    A z ostatnich akcji jakie zaobserwowałam i nie ogarniam:
    laska miała zrobionego kangurka i dziecko w kokon zwinięte w nim w poziomie tak że brodę miało przy klatce piersiowej.
    Kurde nie wytrzymałam i podeszłam, delikatnie zasugerowałam że lepiej dzidziusia pionowo mieć bo w takiej kulce to może się poddusić i w ogóle chciałam zagaić bo super że nosi dziecko w chuście...
    Laska mnie zbyła, stwierdziła że wie lepiej...
    No załapałam jakiegoś doła po tej akcji bo generalnie nie mam w zwyczaju się wtrącać w sprawy innych, ale do dziś żałuje że nie zagaiłam panny która miała bąbla przodem do świata w chuście ułożonej w fantazyjne X na brzuchu...
    Jak wy reagujecie na takie sytuacje???
    Zagadujecie, coś radzicie, pokazujecie?

  19. #719
    Chusteryczka
    Dołączył
    Apr 2014
    Miejscowość
    Gdanisk
    Posty
    1,753

    Domyślnie

    pompolinka - ja nie zagaduję, jeszcze na tyle się nie znam

    samasia - dobry pomysł z tym ciągnięciem tyłem plus chyba muszę zdjąć taką kieszonkę z tyłu która zasłania otwory wentylacyjne właśnie.

    Kudlata - no mój w chuście albo śpi albo właśnie patrzy otępiałym czy wręcz przerażonym wzrokiem (może tyle się dzieje, nagle zamiast w domu jest w autobusie pełnym ludzi ?). Albo wręcz płacze ale to już dopiero jak jest mega głodny

  20. #720
    Chustomanka Awatar chudzinkaa
    Dołączył
    Feb 2014
    Miejscowość
    Trójmiasto
    Posty
    581

    Domyślnie

    pompolinka
    Jeszcze nie byłam w takiej sytuacji, ale czasami po człowieku widać, że jest mało dostępny/otwarty, do takiej mamy bym na pewno nie zagadała (chyba że by się dziecku ewidentnie mocna krzywda działa), a do takiej, co to idzie z nią złapać kontakt wzrokowy albo wymienić się uśmiechami, to jak najbardziej.

    Moi znajomi ostatnio w 26 stopni w cieniu Synka wozili w wózku w czapeczce, pajacyku, skarpetkach i pod kołderką. On biedny czerwony na buzi, spać nie mógł, wiercił się. Próbowałam coś zasugerować, ale nie dało rady, a do tego to pod okiem teściowej mojej koleżanki, która nawet nam zarzuciła, że nasze dziecko bez czapki!
    Adaśko 12.2013 i Basieńka 03.2017

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •