-
Chustonoszka
mówicie o koszmarnym wożeniu... a widziałyście kiedyś dziecko wożone na dachu SAMOCHODU? Ja naprawdę widziałam. W Kielcach jakaś liczna rodzina Cyganów wsiadała do auta. Matka posadziła dziecko ( miało może rok lub dwa) na dachu i wsiadła do środka. Samochód powoli ruszył. Po przejechaniu( bardzo powoli) około 30 metrów matka zdjęła dziecko i odjechali. Nie wiem czy ona chciała mu w ten sposób zapewnić rozrywkę czy po prostu o nim zapomniała. To był dla mnie szok.
A teraz z innej beczki. Przyznam się, że często sadzam dwumiesięcznego syna w foteliku samochodowym. On lubi w nim być, spać, oglądać świat. Chciałabym kupić sobie chustę, bo synek uwialbia być na rękach, ale szczerze mówiąc nie mam kasy ani pojęcia o tym. Na to forum trafiłam ze względu na pieluchy wielorazowe. Mam w domu dwa nosidełka, które dostałam po innym dziecku z rodziny ale po przeczytaniu tego wątku wiem już, że nie będę w nich nosić bo są niezdrowe.
Dziewczyny podziwiam Was, że tyle wiecie o dzieciach. Ja mam 23 lata, już dwójkę maluchów i ciągle się uczę. Nie ukrywam, że bardzo wielu rzeczy od mam z tego forum.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum