Pokaż wyniki od 1 do 20 z 1261

Wątek: Koszmarne noszenie/wożenie

Mieszany widok

  1. #1
    hanciaa
    Guest

    Domyślnie

    melodi czytam, czytam i fajna z Ciebie babka też chętnie bym nie raz pogadała z innymi mamami, ale u mnie niestety rzadko się zdarzają osoby, które mają na to ochotę.. a osoby, którym szczerze zachwalałam chusty (były zainteresowane) kupowały w końcu wisiadła, jak próbowałam przekonać, że jak jest "mało mleka" to trzeba laktację pobudzać- przeszły na modyfikowane itd. Więc z doświadczeń mojego "podwórka" wynikają wnioski, o których piszę. Ty po doświadczeniach ze swojego środowiska masz inne. Zazdroszczę, Ci że Twoje argumenty do kogoś trafiają

  2. #2
    Chusteryczka Awatar melodi
    Dołączył
    Mar 2013
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    2,038

    Domyślnie

    No czy trafiają, to nie powiem,bo tak na prawdę niewiele z tych osób faktycznie wracając do domu szuka sobie składu Danonków, ale pogadać zawsze warto
    '12 Norbi 86 > 66 kg !!!

    'Masz w sobie coś, co możesz pokazać tylko wybranym.'

  3. #3
    Chusteryczka Awatar abcd_2007
    Dołączył
    Jun 2013
    Miejscowość
    Elbląg
    Posty
    1,996

  4. #4
    Chustoguru Awatar Wiewiórka
    Dołączył
    Jun 2010
    Miejscowość
    Woodstock
    Posty
    6,931

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez abcd_2007 Zobacz posta
    to jest pikuś z mamą jaką widziałam w kiepsko zawiązanej chuście elastycznej z dzieckiem przodem do świata, zdjęć nie robilam, a przydałyby się do tego wątku
    Kasia-mama Liwii (11.2007) i Maciusia (06.2011)

  5. #5
    Chustomanka Awatar marynarka
    Dołączył
    Apr 2013
    Miejscowość
    Gdańsk
    Posty
    1,455

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez abcd_2007 Zobacz posta
    OMG U mnie w kieszonce małe luzy przy szyjce i się podłamuję Jakbym zobaczyła na ulicy, to zwróciłabym uwagę, ale jak na razie widziałam tylko babeczkę z dzieckiem w manduce... Mam nadzieję, że osoba, która chustę kupi będzie miała więcej oleju w głowie i dokładnie przeczyta instrukcję, albo wskoczy na yt żeby zobaczyć jak się wiąże...


    + 2 kropki ( 06. i 09.2011)

  6. #6
    Chustonoszka Awatar satt
    Dołączył
    Feb 2013
    Posty
    83

    Domyślnie

    widziałam ostatnio w supermarkecie dziecię zawiązane podobnie tyle, że przodem do świata
    dyndało sobie nóżkami w okolicy kolan mamy noszącej

  7. #7
    Chustomanka
    Dołączył
    Mar 2012
    Posty
    1,201

    Domyślnie

    Stoję sobie ostatnio przed superhiperekstramarketem i czekam na M. Na parking wjeżdża auto, za kierownicą pan, z tyłu pani, a na rękach pani dzidziuś Dzidziuś na oko 8 miesięcy. Wysiadają, coś się grzebią, mnie się nudzi więc obserwuję I co pani zakłada?? Wisiadło!! Dumny tatuś wciska młodego, oczywiście przodem do świata, trochę to trwa, bo młody całkiem pulchny, mocują się z tym i szarpią (chustę już dwa razy by zawiązali ) Poszli. Myślę sobie: ciekawe czy przyjechali bez fotelika czy jednak mają? Podchodzę, patrzę, fotelik owszem jest, ale jakieś plastikowe g... z gatunku fotelik 9-36 za 99zł

    Ech
    Nie muszę dodawać co sobie pomyślałam o tych ludziach

  8. #8
    Chustomanka Awatar Gardenia
    Dołączył
    Jul 2011
    Miejscowość
    BW / Gorce
    Posty
    1,324

    Domyślnie

    jako fizjoterapeuta zwróciłam kiedys jednej mamie uwage a raczej poinformowałam ją ze lepiej by było unikac wiszenia porzodem do świata. nastepnym razem przyjechała wózkiem
    mama przedszkolaków

  9. #9
    Chustodinozaur Awatar panthera
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    okolice warszawy, później Gdańsk, Wrocław i znów pod Warszawą. aktualnie Gdynia :)
    Posty
    16,570

    Domyślnie

    historia taka: procesja idziemy we czwórkę obok nas jakiś tata z córeczką w wózku. wózek na płasko, dziecko klęczy przewieszone przez barierkę, nie przypięte.
    "ciekawe kiedy wypadnie" zauważa mój mąż. podchodzę "nie boi się pan że córcia wypadnie?"
    " nie nie ona tak często jeździ, ona tak lubi" mówi tata. ok. idziemy dalej pech chciał, że koło wózka najechało na jakąś dziurę... efekt wiadomy, mała wrzeszczy, z rozciętej wargi leci krew...
    po tej histori mój mąż zwracał uwage (przy mnie) conajmniej 3 razy róznym osobom wiozącym swoje dziecko w idnetyczny sposób. mówił im o tym wypadku i co? za kazdym razem został opieprzony, że się wtrąca a nie zna dziecka, "bo ono proszę pana to nigdy znikąd nie wypadło"
    aż chciałby się dodać: " jeszcze"...
    Damian 07.01.2005
    Maciek 07.09.2009
    Tomek 17.04.2014

    J15.01.2013 [']

    1% Maciek
    https://subkonta.jim.org/nasze-dzieci/profil?id=778572


    uwaga: znikam na weekendy: odwyk i czas dla rodziny






Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •