Taa nie raz się z tym już spotkałam.
Ale tez sama popełniłam taki grzech albo nie grzech nie wiem.Córka nie chciała długo chodzić była po prostu zazdrosna o brata nie trafiały żadne agumenty,by ją zmusić do chodzenia.Wobec tego zakupiłam podwójny wózek,bo dystanse robiłam duże.
Wyglądało to komicznie jak córka z podkurczonymi nogami jechała na pierwszym siedzeniu,ale co było robić.Teraz od kilku miesięcy córka już chodzi sama a jak mi jęczy że ją nogi bolą to robimy przerwę odpoczywamy na ławce i idziemy dalej.