my dwa tygodnie kręciliśmy się po tatrzańskich szlakach, tych typowo ceprowskich

i trochę mniej uczęszczanych - ale nie pustych ... i oprócz nosideł turystycznych nie widziałam ani jednej chusty i ani jednego ergonomika

(a wypatrywałam gorliwie), za to sporo wisiadeł ujrzały oczy me
przez przypadek mam nawet zdjęcie pt. "jasna i ciemna strona mocy"
