Ale duzo zależy tez od dziecka, moja córka po pierwsze strasznie sie nudziła w gondoli, płakała, wierciła sie, unosiła głowę,żeby zobaczyć cos więcej niz niebo. Jak ja przesadziłam do rozkładanej na płasko spacerówki, to nagle cisza i spokój, bo zaczęła widzieć świat. Często jeździła w niej leżąc na brzuszku i była przeszczesliwa, zaczepiała ludzi, cos tam do nich gaworzyła. Nie mówiąc juz o tym, ze w upały spacerówka przewiewniejsza niz gondola. A po drugie, to szybko zaczęła siedzieć, raczkować i stać,wiec jako 7 miesięczniak to by mi z tego wózka wypadła- nie miałam gondoli z pasami bezpieczeństwa. Gdy ja wsadziłam raz do gondolki jako 5 miesieczniaka, żeby sprawdzić,czy jeszcze sie mieści, to zaraz mi z niej wypełzła![]()
Wczoraj na rynku spotkałam jakąś mamusię, turystkę z za granicy, granatowe nosidło ergonomiczne, pasy naciągnięte na max, w środku dziecko ok 1,5 letnie, z przodu, wiszące głową trochę nad jej pępek, i odbijające się o jej nogiOgólnie małej nie wyglądało,by było niewygodnie,ale ja gratuluję kobiecinie kręgosłupa,maxymalne niedociągnięcie i z (15? kg) wagi tak sobie nosić.
![]()
'12 Norbi86 > 66 kg !!!
'Masz w sobie coś, co możesz pokazać tylko wybranym.'
15 kilo to by bylo naprawde duze dzieckoMoj Daniel duzy i ciezki, a 15 osiagnal jakos kolo 18 miesiecy. No ale z tym wiszeniem... taki duzy maluch to ma wlasciwie w nosie; za to potem slysze tu i owdzie, ze ktos juz nie nosi "bo kregoslup", no i zazwyczaj to jest jakis bjorn albo zle podociagane ergo. Ja ostatnio pozyczylam chuste na czas nieokreslony znajomej, ciekawe, czy sie polubia.
OT mój młody ma teraz jakoś ponad 70cm i 9,670 waży (5 miesiąc skończył)Więc też się szykuję,że kawał faceta będę dźwigać za rok >.<
W sumie dużo od masy urodzeniowej zależy.
'12 Norbi86 > 66 kg !!!
'Masz w sobie coś, co możesz pokazać tylko wybranym.'
Żaden ze mnie spec, ale widziałam ostatnio w akcji nosidło ze stelażem (!). Przez moment myślałam, że to plecak, dokładnie do momentu, kiedy kobieta umieściła w nim dzieciaka. Tyle mniej koszmaru, że to nie noworodek, tylko chodliwy już.
Na własnym osiedlu, sąsiadka z klatki nosiła dziś po placu zabaw swoją najmłodszą uwiązaną w chuście, wiszącą przodem do świata. Zdębiałam.
Dziecko ma 6 miesięcy.
Kręgosłup miało w literkę C, tyle, że odwróconą.
Nie odezwałam się oczywiście.
Zastanawiałam się gdzie ona takie wiązanie znalazła? Kreatywność własna?
Gałganka31.10.2011