Mnie akurat ścięło jak na bazarze widziałam panią w wisiadle przodem do świata - to po prostu wygląda okropnie nienaturalnie... Taki sztywny człowieczek w jednym punkcie stykający się z mamą...
Nie mniej, jeśli chodzi o wózki, wiem, że są różne sytuacje. Np. problem dzieci, które są za małe do spacerówki, a w gondoli umierają z nudów (widzą tylko niebo) i wtedy alterantywą jest fotelik. Nie każdy ma dość siły, aby na każdy spacer wiązać się w chustę. Chusty są fajne, ale jak mam iść na długi spacer do parku to wózek jest wiele lepszy - szczególnie w pogodną zimę.
Czemu gondola miałaby być niefizlogiczna? Leżenie jest niefizjologiczne?
Nie wydaje mi się, aby dziecko miało szanse zmienić pozycję w foteliku - on bardzo ogranicza ruchy. W chuście jest jednak miękko i może się jakoś ułożyć, a w foteliku nie bardzo...