och...wożę dziecko koszmarnie![]()
och...wożę dziecko koszmarnie![]()
Taka-jestem-ładna(nastolatka...ech...)-1999, Nikt-mnie-nie-rozumie(takoż...)- 2000, Brykacz-nad-brykacze- 2004, Trzeba-to-policzyć- 2006, Królewna(królewny NIE sprzątają)-2011,Tylko-sprawdzam! -2012, Żółwina- 2015
Dziecko jest jak prąd- ma fazy. Nic dziwnego, że u nas są spięcia... Sieć przeciążona
na szczęście rzadko widuję dzieci w wisiadłach, przodem do świata jeszcze nie widziałam. Jakos tutaj ludzie widocznie w ogóle nie chcą nosic choc wiem że wisiadła mają, ale lezą nieużywane.
Widuje dość często maluszki wożone na spacer zamiast gondoli. Rozmawiałam już o tym z Dewis na pw o tym jak to szkodliwe. Widywałam dzieci w spacerówce (tzn. w części spacerowej od wózka wielofunkcyjnego), czasem dla 4 miesiecznego dziecka jest ona za mała. O ile jest rozłożona i nie jest przodem do świata to nie widzę nic złego. Kilka razy widziałam z półroczne niemowlę w wózku parasolce i bynajmniej nie był to maclaren (co do wożenia dziecka półrocznego w macu mam mieszane uczucia) ale jedna z najbardziej tandetnych... dziecko się zapadało... w takiej nienaturalnej pozycji
Kasia-mama Liwii (11.2007) i Maciusia (06.2011)
Ktosikowa, koszmarnie to wozi babka, ktora widzialam na stacji u nas. Dziecko na oko tydzien, max dwa, spacerowka (rozowa, a jakze, bo zapewne dziewczynka, no ale nie badzmy drobiazgowi), siedzisko pod katem 45 stopni. Dziecko owiniete jakas a la tetrowka wieksza, ale jednak. Az mnie sama kark zabolal.
A tego koloru sie czepnelam, bo jakos odnioslam wrazenie, ze to bylo glowne kryterium wyboru wozka.
Mnie te kubelkowe siedzenia tez nie podchodza wcale, nawet z opcja "rozkladania" czyli rotacji kubelka.
Ja nie bede czytac tego watku bo chce mi sie plakac jak mysle jak sa dzieci traktowane, jak smiecie doslownie.
Ja nie wspone ile razy widzialam mamusie modelki co to ida i ledwo spojrza na dziecko w wozku, czy spi, czy ma slonce prosto w twarz itd.
Babcie nie lepsze, kiedys widzialam taka co to lubi sie opalac, szla z dziewczynka w spacerowce ok 2 lata, dziecko spalo na siedzaco, chociaz oparcie rozkladane, budka odslonieta , w sloncu 40 stopni, a ta sobie spaceruje, pinda jedna i sie opala.
Nie, ten watek nie na moje nerwy.![]()
Bartek 02.05.2007Ksawery 07.08.2010
Sara 28.04.2012
Ewaibartek, moj starszy jak komara przycial w spacerowce, jakiekolwiek proby rozlozenia, nawet najdelikatniejsze, powodowaly rozbudzenie totalne i ryk, wiec juz wolalam, zeby sie przespal chociaz tak. Ale pilnowalam oslaniania/ zaslaniania odpowiednio.
A ja przez pewien czas świadomie używałam fotelika na spacer... Jak Młody miał ok. 5 miesięcy, gondolę przestał akceptować, rozkładaną spacerówkę też, a z wózka musiałam czasem skorzystać. Naprawdę miałam poczucie że mu tam dobrze i wygodnie, w spacerówce się wiercił, w foteliku jechał spokojnie i zasypiał. Na codzienne spacery w takim układzie bym się nie zdecydowała, ale jak kilka razy w miesiącu na godzinę - dwie wybierałam wózek zamiast chusty... no jakoś nie mam poczucia że robiłam mu krzywde.
A, kupno wózka przed urodzeniem Asi to bylo mega wyzwanieMieszkaliśmy wtedy w Stanach, gdzie jakieś 80% wózków występuje jedynie w wersji spacerowej lub "travel system" czyli fotelik montowany na spacerówce. Wtedy mnie to przerażało... hmm, a teraz jakoś mniej. No nie wiem. Nawet rozmawiałam z pediatrami, wszyscy robili wielkie oczy - ale dlaczego koniecznie na płasko, pozycja w foteliku jest przecież jak najbardziej fizjologiczna... Po roku przebywania w takich klimatach chyba odrobinę wyluzowałam, w każdym razie przestałam się aż tak deerwować. Dużo bardziej wkurzało mnie noszenie w Moby Wrapach niczym w wisiadłach, bądź też przodem do świata - i to akurat wkurza mnie po dziś dzień.
Ostatnio edytowane przez Karo. ; 24-03-2013 o 09:55
No właśnie, w Stanach właściwie wszyscy wożą maluchy w fotelikach. Gondola to rzadkość. Znajomi Amerykanie naszą gondolę skomentowali "o jaki śmieszny wózek, nie widzieliśmy nigdy takiego".
weszłam sobie w pierwszy lepszy sklep int z wózkami i tam nawet osobna kategoria jest "spacerówki dla noworodka" średnia cena ok 2tys ...
Problemem jest chyba zupełny brak wyobraźni i krytycznego podejścia do reklamowanych produktów. Myślę że mało który rodzic świadomie chce żeby dziecku było niewygodnie/niezdrowo. Ludzie po prostu niewiele myślą i to jest problem
Kasia 11.2010, Mati 10.2013, Jadzia 6.2015, Michaś 11.20
Ją wozilam w foteliku i nie bardzo mi wstyd
Mamy ten rozkładany od Mutsy, więc dziec leżał na płasko, bo się tak rozkłada. Ale to było tylko na zakupy a tak to tylko w gondoli lub chusta.
[*] i
Ignaś 07.04.2008 Staś 07.05.2013
Pisze z telefonu wiec czasami brakuje mi polskich liter
Pamietam moje zaskoczenie kiedy po raz pierwszy widzialam takie maciupkie cos polozone w rozlozonej spacerowce.
Dzis juz mnie to nie rusza.
Wierze, ze z takich historii moga urodzic sie wady postawy, jest to dla mnie jak najbardziej logiczne, dlatego nieustannie dziwie sie dlaczego ludzie wokol mnie chodza prosto, a nie powyginani jak paragrafy![]()
M 2010HM 2019
F 2012
A ja dużo jeździłam z dzieckiem w samochodzie, więc dużo czasu było w foteliku. Za to w wózku mało. Jest postęp bo teraz są u nas chodniki i można bezpiecznie dojść z wózkiem do sklepu.
PS starsze dzieci miały chodzik i skoczkę na sprężynie i mają proste nóżki, a najmłodsze bez chodzika i skoczki i... ma X-kolanka ;(
jak na zakupy itp to ok, ale są takie osoby które używaja fotelika zamiast gondoli i to na normalne spacery a nie na wszelki wypadek jk np. wypad do sklepu, na poczte, do urzędu itp. Dziecko w foteliku niezależnie od tego czy wpięte do wózka czy w samochodzie nie powinno spędzać w foteliku wiecej niż 2 godziny dziennie. A jest wiele takich osób które wsadzają na wiekszosć dnia dziecko do fotelika zamiast położyc do łóżeczka czy wybrać sie na spacer w gondoli/chuscie
Kasia-mama Liwii (11.2007) i Maciusia (06.2011)
Ja teżBo moim zdanie Mutsy się na tyle rozkłada, że nie stanowi to poroblemu. Ale to chyba jedyny taki fotelik.
I dla mnie to było jedyne wyjście, kiedy naprawdę musiałam wyjść gdzieś daleko- powyżej godziny marszu w jedną stronę. Bo przynajmiej sama umiałam to wszystko znieść po schodach. Ale niech już będzie, że i tak z wóżkiem wyszłam ze 5-6 razy![]()
Madzik 2012 - Grzybeczek potocznie zwany Armagedonem
Kacper 2016 - Paskud
Maksymilina 2019 - Gustlik
Na temat dzieci w wisiadlach przodem do swiata to juz sie nawet wypowiadac nie bede, bo slow i nerwow szkoda (zwlaszcza ze u nas takie widoki to codziennosc). Dla mnie najbardziej koszmarny widok jaki zapamietalam (jeszcze z czasow, kiedy nawet ciazy nie planowalam i moje rozeznanie co jest dobre dla dziecka bylo zadne- ale tak to mnie ruszylo, ze do tej pory pamietam), to dziecko (na oko 5-6mcy) w wozku sklepowym przelewajace sie przez porecze (na boki)widac bylo, ze jeszcze siedziec dobrze nie potrafi, moze w domu podparte poduszka dawalo rade, ale tak to jakas masakra
szkoda mi sie zroilo dzieciatka, o widac bylo ze sie meczy okropnie
![]()
wspieram w rodzicielstwie
Doradczyni Noszenia ClauWi®
Doradczyni po kursie podstawowym Die Trageschule ®
ja na zdjęciu bratowej meża widziałam dzecko7miesięcy ale nie siedzace jeszcze z stwierdzoną wiotkoscią czy cos tam rechabilitowane w czym??? w wisiadle i gdyby to jeszcze było wisiadło z plecami nie takie sztywne majty do pasa zawieszone na psie i jednym ramieniu mała leciała do tyłu -porażka straszna-a potem mama oswiadcza ze dzecko ma problemy bo jej lekaż na biodrze kazał nosićżeby bioderka zdrowe były.na szczęście dużo w tym nie nosiła-bo na nieszczęście według niej miejsce dziecka jest w łóżeczku! co do parasolki-mamy 2 użtwane do auta i to po 2 urodzinach i na spacery przez dziadka -on lubi te małe kółka-nie wiem czemu
jedna jest lepsiejsza rozkładana na płasko druga zwykła za pare zł z marketu ta jest zwykle na rzeczy i jak Róza stwierdzi ze ja nogi bolą -czyli posiedzi 5 min i idzie pieszo -czyli bardziej bagarzówka -ja mało używałam bo mnie traznia małe kółka w porównaniu z moją spacerówką z wózka 2 w 1 a w gondoli z niego to roczniak się zmieści
fotelik nam się da do tego tez dołożyć tylko to dla mnie bez sensu jak już biore stelaż to gondole też zmieszcze jak nie to chuste biore-np do marketu
Żona Damiana. Matka Róży
(28.10.2009), Anieli
(1.03.2011) i Łucji
13.06.2013
Doradca Akademii Noszenia Dzieci
Ja jadę nad morze zaraz to się napatrzę
A parasolkę bez rozkładania przy obydwu dzieciach używałam/używam powyżej 1,5 roku...
Może OT ale nie mogę się powstrzymać: jak Gabrysia miała z miesiąc zaczepiła nas starsza pani w sklepie z tekstem: "jak to miło zobaczyć dziecko w prawdziwym wózku a nie w jednym z tych 'krzesełek'" Byłysmy z gondolaOd razu mi się cieplej zrobiło bo szlag człowieka trafia patrząc na wszechotaczające foteliki samochodowe...
my dwa tygodnie kręciliśmy się po tatrzańskich szlakach, tych typowo ceprowskichi trochę mniej uczęszczanych - ale nie pustych ... i oprócz nosideł turystycznych nie widziałam ani jednej chusty i ani jednego ergonomika
(a wypatrywałam gorliwie), za to sporo wisiadeł ujrzały oczy me
przez przypadek mam nawet zdjęcie pt. "jasna i ciemna strona mocy"
![]()