-
Chustomanka
Też woziłam młodego w spacerówce, ale z głową... nie maluszka i nie w byle czym, a w MacLarenie, który rozkłada się na płasko, więc ewentualna drzemka w czasie spaceru była możliwa. Przestał spać w wózku, jak zaczęły mu zwisać nóżki pomimo wysuwanej podpórki.
Spacerówki są fajne, biorąc pod uwagę naszą cudowną infrastrukturę... zdarzyło mi się zimą przenosić wózek z dzieckiem przez śnieg sięgający mi prawie do kolan. Tylko z głową trzeba 
A foteliki samochodowe montowane do wózka to już zupełnie inna historia, ludzie wsadzają w nie praktycznie noworodki i godzinami paradują zadowoleni z dziećmi powykrzywianymi pod różnym kątem...
Młody w 2-3 miesiącu życia miał podejrzenie asymetrii i pierwsze pytanie specjalisty było właśnie o fotelik i leżaczek, czy i jak długo. Przy okazji dowiedziałam się sporo o zasadach noszenia na rękach takiego brzdąca i prawidłowym podpieraniu, nasłuchałam się też (profilaktycznie), czym grozi zbyt długie przebywanie dziecka w foteliku.
Ta sama pani na wizycie miesiąc później dokładnie obejrzała nas w chuście, pomamrotała, pokiwała głową i powiedziała że fajnie
. Tylko musi być dobrze dociągnięte i równo ułożone dziecko.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum