-
Chustofanka
Jak widzę takie obrazki to już wydaje mi się, że lepiej jak ktoś sobie kupi wisiadło i w nim nosi przodem do świata niż wymyśla jakieś cudaczne wiązania. Pewnie rzucili okiem na instrukcję (nie przeczytali) i skoro nie znaleźli wiązania przodem do świata to sami coś wykombinowali i pewnie są z tego bardzo dumni...
A co do tych luźnych pasków górnych to mam znajomych, którzy noszą w wisiadle takie właśnie dyndające dziecko (od ok. pół roku życia dziecka) - zupełnie luźno w wisiadle, bez podparcia z żadnej strony. Wygląda to, jakby dziecko miało za chwilę wypaść. Jak jeszcze maluszek zaśnie to już całkiem lata po tym ustrojstwie. Nawet mój mąż, który nie zwraca aż tak bardzo uwagi na jakość wiązania był przerażony tym widokiem.
Próbowałam z tymi znajomymi rozmawiać, że to niezdrowe dla kręgosłupa dziecka, dla jąderek, ale stwierdzili, że dziecku się podoba, więc nie widzą problemu. Ale jak byliśmy nad morzem i wybraliśmy się na spacer - my z naszym maluszkiem w chuście, a oni w wisiadle z bardzo wąskimi paskami na ramionach to sami przyznali, że nam zazdroszczą, bo chusta lepiej rozkłada ciężar dziecka. Ale mieli pożyczoną od kogoś chustę tkaną LL i uznali, ze wisiadło im bardziej odpowiada. Powiem szczerze, że nie rozumiem.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum