Wracając do koszmarnego wożenia/noszenia. Dziś, Międzyzdroje, molo idzie mama z dzieckiem 3-4 miesięcznym w wisiadle. Do tego est 30 stopni w cieniu, a to nosidło było czarne, a dziecko w długim rękawie, nogawkach i skarpetkach :O
Ja w ogóle nie mogę patrzeć na przegrzewane dzieci... Rodzice krótki rękaw, krótkie spodnia, a dziecko w dżinsach, bluzie i czapce, której nie jedyną funkcją jest ochrona przed słońcem. Jeszcze jedną rzecz często spotykam - dziecko śpiące w parasolce, z nóżkami zwisającymi w dół.