Mam od kilku dni swoją pierwszą chustę - lilka simona!!!! Najpierw trochę się zastanawiałam, którą chustę kupić, później cierpliwie czekałam aż przesyłka do mnie dotrze, szybkie pranie, suszenie i wreszcie można się wiązać!
Ubolewam nad tym, że spotkania chustowe w Łodzi nie są tak często i regularnie jak np w Warszawie, bo pewniej bym się czuła, gdyby mamy z większym doświadczeniem poprawiły moje wiązanie i doradziły...
Póki co nosiłyśmy się w domu (w kieszonce, bo Julka jeszcze mała, no i nic innego nawet nie próbowałam opanować na styczniowym spotkaniu). Nadeszła więc pora na pierwszy spacer - trzymajcie kciuki by małej się spodobało.