Ja sie troche zrazilam do elastyka, bo raz, ze mialam za krotki, ledwo wiazalam koncowki, takie resztki smetne, dwa, ze dziecko mi sie gotowalo, mimo, ze to u nas "zima" juz byla. Aczkolwiek dzielnie wiazalam, poki moglam
Nozki wyciagalam![]()
Ja sie troche zrazilam do elastyka, bo raz, ze mialam za krotki, ledwo wiazalam koncowki, takie resztki smetne, dwa, ze dziecko mi sie gotowalo, mimo, ze to u nas "zima" juz byla. Aczkolwiek dzielnie wiazalam, poki moglam
Nozki wyciagalam![]()
Ostatnio edytowane przez yvona ; 22-03-2013 o 05:39
IzaBK ja Cię w pełni popieram nie wyobrażam sobie tego chowania nóżek! A jak wiecie mam skrajnego wcześniaka i jedyne dobre dla niej wiązanie to był kangur bo nie rozpycha nóżek. Doradcą nie jestem, ale mamą z doświadczeniem tak i chowaniu nóżek mówię stanowcze nie.
Nie wiem wiele o elastycznych chustach, bo nigdy nie miałam. Wydaje mi się to stratą pieniędzy - przed urodzeniem córki "odrobiłam pracę domową" i zainwestowałam w bardzo miękkie chusty tkane na początek.
Rozumiem, że ktoś może mieć opory przed wydaniem kupy kasy na jedwab czy "designerską" chustę znaną z miękkości, ale można przecież kupić używaną. Lenny Lamb ma mięciutkie chusty... Mam wrażenie, że wiele osób kupuje najtańsze nieelastyczne chusty na allegro (bo nowe i tanie), a potem przeżywa szok przy wiązaniu.
Co do nóżek, oczywiście się nie znam, gdzieżbym śmiała polemizować z poważnymi i poważanymi autorytetami. Piszę co u mnie działało - ogarnięcie i zachustowanie czterodniowego dziecka jest dla pierwszorazowej mamy zawsze wyzwaniem. Wyjęłam młodej nóżki z chusty po raz pierwszy dokładnie 8 stycznia 2012 (urodziła się 15 grudnia) - wiem, bo napisałam o tym na innym forum
, więc była jeszcze noworodkiem. Trzymiesięczniak z nogami wewnątrz to chyba nadmiar szczęścia...
Jak zaczynałam przygodę z chustą, to miałam tylko elastyczną i w zasadzie niewiele wiedziałam o innych (teraz za dużo nie wiem, ale na pewno więcej niż wtedy). Uczyłam się na początku wiązania u znajomych + strony internetowe i instruktaż z płyty dołączonej do chusty. W necie znalazłam coś takiego: http://www.szkolachustonoszenia.pl/i...lastyczna.html, a ponieważ mój starszy raczej był z tych mniejszych noworodków tak go zaczęłam nosić i się zastanawiałam do kiedy tak można i trzeba. Ostatecznie, po badaniu bioderek (ale nie pamiętam ile wtedy miał dokładnie) zaprzestałam tej praktyki - spytałam się wtedy ortopedy i on pierwszy raz słyszał o takim sposobie, kazał nosić normalnie. Jak trafiłam na spotkanie w klubie kangura to też się dziwili temu pomysłowi i mówili "nie" i że w internecie nie zawsze wszystko jest "ok" i zgodne z prawdą, no i zwyczajnie "zdurniałam" - do tej pory nie wiem kto tu ma rację. Na szczęście elastyka już nie mam
, a drugi potomek spory, więc tych dylematów nie mam, ale kwestia dla mnie ciekawa, toteż podpatruję odpowiedzi.
Piotruś lipiec 2010, Wojtuś październik 2012, Hania styczeń 2015, [*], [*], Szymon styczeń 2023
Tu nawet nie chodzi o to, co można znaleźć na ten temat w internecie, ale o to, że instrukcja do chusty zawiera polecenie chowania nóżek (przynajmniej taką informację otrzymałam od osób, które mnie o to pytały). To jasne, że ktoś, kto nie ma zielonego pojęcia o chustach, zaufa instrukcji...
A co do sensowności/bezsensowności chust elastycznych, to chyba nie bardzo jest o czym dyskutować.
Te chusty są powszechne, tanie, są wszędzie, przeciętny laik (90% znanych mi mam niechustowych) trafia jedynie na elastyki w swojej przygodzie z macierzyństwem, lepiej jest je więc oswoić, żeby w razie czego móc pomóc wahającej się mamie i zachęcić ją do przygody z chustowaniem, niż od razu jej mówić: "Łeeee, ale wtopa, wydałaś 150 pln na badziewie."
Jak byście się czuły, gdyby przyszedł do Was ktoś i powiedział: "Kupiłaś Didymosa?! To zło! Te chusty krzywdzą dzieci!"... przecież to jasne, że żadna z Was by nie uwierzyła i nosiła swojego Didymosa dalej, choćby nawet źle. Człowiek od zawsze szuka potwierdzenia słuszności swoich wyborów.
Doula. Mama małej Polki, urodzonej16 czerwca 2012.
Apropo jeszcze instrukcji elastyka - pamiętam, że na płycie z instrukcją (o chowaniu nóżek tam nie było nic) były różne sposoby wiązania, tzn. - sposób na wiązanie z przodu, z boku i z tyłu. Nie jestem pewna, ale wydaje mi się i wydawało mi się i wówczas, że elastyki są tylko na to wiązanie z przodu i zdziwiła mnie ta instrukcja. Zdziwiło mnie to tym bardziej, że chusta była firmowa, dość renomowanej zdaje mi się firmy.
Piotruś lipiec 2010, Wojtuś październik 2012, Hania styczeń 2015, [*], [*], Szymon styczeń 2023
Już miałam pisać nowego posta, ale znalazłam ten temat. Co prawda mamy zamiar przerzucić się na chustę tkaną, ale mamy elastyka Tula i tam w instrukcji jak byk, że do 3 miesiąca dziecko całe do chusty - wraz z nóżkami. A moja Ollie się wiecznie złościła. Więc od kilku dni z wyrzutami sumienia wyciągam nóżki, mała szcześliwa! Starałam się nawet zagłuszyć te wyrzuty sumienia, że mała duża jest jak na swój wiek (2,5 miesiąca), że bardzo silna i w zasadzie od początku nieźle głowę trzymała, że sama te nogi prostuje.. Teraz już jestem spokojnaKolejny raz przekonuję się, że natura wie lepiej i dzieć sam daje znać, czego potrzebuje! Dzięki za Wasze komentarze!