Strona 3 z 4 PierwszyPierwszy 1234 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 41 do 60 z 68

Wątek: Pomarańcza się uczy! Kto może, niech pomoże :D Kangur, kieszonka, plecaki a nawet kółkowa

  1. #41
    Chusteryczka Awatar nautika
    Dołączył
    Mar 2012
    Miejscowość
    Chorzów
    Posty
    2,375

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez panthera Zobacz posta
    skręcić ze sobą poły na mostku - tyle ze przy dużych piersiach może uciskać, ale ciężar rozkłada się wtedy tez na mostek właśnie.
    Ja krzyżuję na swoim mostku poły właśnie a dopiero potem do tyłu za nóżki. Z tymże ja nie skręcam materiału, bo jest mi tak wygodniej.To jest mój plecak Nic mi tam nie uciska, na początku może trochę, ale potem materiał się poddaje. Raczej biegną nad biustem, więc moich duuużych nie uciskają. A jak widzę, że coś nie tak jednak dociągnęlam, to rozkładam te poły na biuście jak stanik, zbiera to trochę materiał i wyrównują się niedociągnięcie.

    A ja właśnie na odwrót lubię być związana w pasie, nawet czasem dwa razy gdy motam z 4,6. Jak mam tybetanem wykończony, to jakieś takie mam dziwne wrażenie, że mi dzieciny nie trzyma. Choć przydej się, gdy np. chcę założyć obcisłą bluzkę na siebie i nie chcę, żeby mi brzuszysko wystawało
    Madzik 2012 - Grzybeczek potocznie zwany Armagedonem
    Kacper 2016 - Paskud
    Maksymilina 2019 - Gustlik

  2. #42
    Chustomanka Awatar FatalFuchsia
    Dołączył
    Aug 2012
    Miejscowość
    Holandia
    Posty
    753

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Aliszia Zobacz posta
    Da radę zawiązać wygodnie! Oczywiście! Ale poszukaj na to swojego sposobu- ja np. nie wyobrażam sobie wiązania w pasie. Nie cierpię tego i to jest katorga! W grę wchodzą jedynie wiązania na klatce piersiowej, jak tu:



    Z resztą, na tym zdjęciu widać, że łokcie też wypchnięte
    Przepraszam Pomarańczę, że włażę jej w wątek, ale mam ten sam problem. Plecak na początku jest w miarę wygodny, po 45-1 h chodzenia zaczyna mnie boleć kręgosłup w odcinku piersiowym (z którym mam od dawna problemy, lata pracy przed kompem w dziwnych pozycjach) Chętnie spróbowałabym takiej wariacji jak tu na zdjęciu - Aliszia, mogłabyś opisać jak idą te dolne, pomarańczowe pasy, bo jakoś tego nie umiem sobie wyobrazić? Czy to są po prostu poły idące spod nóżek ale rozszerzone na biuście i potem tybetan? BTW, fajna gradacja na indio, to Wy?

  3. #43
    Chustoholiczka Awatar Bonita
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    W-wa
    Posty
    4,117

    Domyślnie

    Ja też wolę wykończenie tybetańskie, jak na pięknym zdjęciu Aliszy
    Pasy, zamiast je zawiązać na brzuchu, prowadzisz na skos przez piersi do ramion i przeciągasz pod pionowymi połami biegnącymi przez ramiona, a potem wiążesz z przodu. Jak przeprowadzasz poły przez piersi, to trzeba je tak rozłożyć, żeby było wygodnie i wyglądało jak biustonosz. Zrozumiałe to?
    Basia 29/08/2009 Jacuś 15/08/2012

    Bycie położną grozi tym, że pęknie ci serce, ale to nic złego,
    ponieważ wydostanie się w ten sposób mnóstwo miłości.
    Staniesz się dzięki temu lepszą położną. [Stephen, mąż Iny May Gaskin]


  4. #44
    Chustomanka Awatar Aliszia
    Dołączył
    Feb 2012
    Miejscowość
    Poznań
    Posty
    733

    Domyślnie

    Jest dokładnie tak, jak opisałyście- to poły idące spod nóżek i przełożone na krzyż przez "ramiączka" plecaka. Jest jeszcze zdjęcie en face, może pomoże.

    A gradacja jest Mashy i robi furorę! Piękne, miękkie indio.

    Doula. Mama małej Polki, urodzonej16 czerwca 2012.

  5. #45
    Chustomanka Awatar FatalFuchsia
    Dołączył
    Aug 2012
    Miejscowość
    Holandia
    Posty
    753

    Domyślnie

    Dzięki! Te rozłożone poły mnie zmyliły, bo tybetana owszem, już próbowałam, ale nie wpadłam na to, żeby sobie z niego stanik zrobić. Średniobiuściasta jestem

    Mnie również częściowo pomaga na wygodę tzw. "reinforced ruck", czyli poły chusty zamiast przechodzić sznurkiem po nóżkach są rozłożone na dupce. Ale i tak po godzinie spaceru w lesie zaczyna mnie kłuć między łopatkami

  6. #46
    Chustoholiczka Awatar Pomarańcza
    Dołączył
    Mar 2013
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    3,324

    Domyślnie

    Czyli nie taki ten plecak fajny, jak go malują
    Moje chłopaki :
    Mały - 25.04.14, Duży - 12.10.12
    Zapraszam do mnie: http://www.chusty.info/forum/showthr...BCno%C5%9Bci-)

  7. #47
    Chustofanka Awatar soh
    Dołączył
    Apr 2010
    Miejscowość
    Japonia
    Posty
    495

    Domyślnie

    Plecak bardzo fajny - jak opanowalam to juz zadnych innych wiazan na plecy nie robie. Naprawde warto!

    Na poczatku (tzn przy drugim dzieciu, pierwsza noszona byla w kolkowej glownie) tez nie lubilam ramion prostych, wolalam tybetana zawsze. Dopiero przy trzeciej motanej opanowalam plecaczka na tyle, ze rodzaj ramion nie robi mi roznicy. Widac hormony na mozg padly i na nauke potrzebne mi bylo duzo czasu

    Ja z 4 daje rade zawiazac tybetana bez wiekszych problemow. Teraz mam mloda w plecaczku wiazanym z przodu w marigold 2, ale wiazane na samym koncu.

    Moja mala tez teraz sie wierci i zamotac ja na plecach to koszmar. Moj sposob to uspic przy piersi, hop na plecy i mozna spokojnie dociagac ile sie chce Tylko trzeba uwazac, gdzie lapki wyladuja, zeby sie nie zaplataly miedzy moimi plecami a jej brzuszkiem.

    A jak musze na plecy kiedy nie spi, to albo mietka albo poda (choc to drugie oznacza ciagniecie za wlosy jak sie dziecie znudzi , choc w sumie ladniej ciezar rozklada niz MT). Taki wiek, trzeba przeczekac, jak bedzie miala jakies 18mcy to bedzie juz cierpliwie czekac az zamotam, a poki co kombinuje inaczej.
    Ostatnio z przodu w ogole malo nosze, dlatego podziwiam za kangurka z takim ruchliwym dzieciem!
    Soh i same corki - Majka (08/2007), Kalina (09/2009), Sumire (07/2012), i Amelka (02/2015)

  8. #48
    Chustomanka Awatar lice
    Dołączył
    Aug 2011
    Miejscowość
    Pruszcz Gdański
    Posty
    633

    Domyślnie

    Dziewczyny a możecie mi powiedzieć jak to się dzieje, że po godz noszenia w plecaku prostym chusta wyjeżdża spod pupy? Dziesięć razy zanim wyjde sprawdzam czy poły na chuście związane są a po dłuższym noszeniu mała zaczyna mi fikać i cały materiał jest już u góry. Za pierszym razem mało nie padłam jak to zobaczyłam, mała wisiała w chuście na połach pod kolanami a głowę trzymał materiał, który uciekł spod pupy za mało tego materiału wkładam? Czy mała za mocno fika ? Może dla bezpieczeństwa wypróbować inne wiązanie?
    Aga, mama Lenki 21.06.11 i Zuzanki 15.12.12

  9. #49
    Chustomanka Awatar FatalFuchsia
    Dołączył
    Aug 2012
    Miejscowość
    Holandia
    Posty
    753

    Domyślnie

    Za mało wkładasz, na to wygląda. Moja Hela jak widzisz jest w identycznym wieku i nic takiego nam się (odpukać) nie przytrafia.

    Ja motam w tobołek według tej instrukcji: http://www.youtube.com/watch?v=iSeFeByfsrA i naprawdę polecam, przytrzymywanie tego środkowego fragmentu chusty palcem dużo daje. Najlepsze są do tego Didymosy, bo zahaczam po prostu środkowy palec prawej ręki za dolną didkową metkę i voila, tobołek zamknięty z trzech stron

    Może dociągasz też dolną krawędź za mocno? Od tego też wyjeżdża, mi pomaga zasadniczo zostawienie jej w spokoju, poprawiam jej naciągnięcie tylko wsuwając jeszcze więcej materiału pod dupkę.

  10. #50
    Chustomanka Awatar inka
    Dołączył
    Aug 2012
    Miejscowość
    Casablanca/ teraz w PL na wakacjach
    Posty
    1,262

    Domyślnie

    lo jakby mi tyle materialu co w tym filmiku zostawalo na podlozenie pod pupe, to tez by nie wyjezdzal.

    A. listopad 2012




  11. #51
    Chusteryczka Awatar nautika
    Dołączył
    Mar 2012
    Miejscowość
    Chorzów
    Posty
    2,375

    Domyślnie

    Już pisałam gdzieś, że jak motam w domu i mogę spokojnie położyć dziecinę na podłodzę to ten kawałek co ma iść pod pupę poprostu wkładam w spodenki, rajtuzki, co tam ma na sobie. Nic nie wyleci!!!
    Madzik 2012 - Grzybeczek potocznie zwany Armagedonem
    Kacper 2016 - Paskud
    Maksymilina 2019 - Gustlik

  12. #52
    Chustomanka Awatar lice
    Dołączył
    Aug 2011
    Miejscowość
    Pruszcz Gdański
    Posty
    633

    Domyślnie

    Dzięki za odpowiedzi. Myślałam, że wystarczająco dużo tego materiału tam wkładam. Ale może faktycznie za mało albo za mocno dociągam. A co do wkładania chusty za spodenki, u mnie się nie sprawdza i tak wszystko stamtąd wychodzi
    A powiedzcie jeszcze czy dla takiego malucha inny plecak wchodzi w grę?
    Pomarańcza, przepraszam za OT w Twoim wątku.
    Aga, mama Lenki 21.06.11 i Zuzanki 15.12.12

  13. #53
    Chusteryczka Awatar Martulec
    Dołączył
    Feb 2013
    Posty
    2,625

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Aliszia Zobacz posta
    Też tak mamy No, co tu dużo mówić, trzeba się zaprzyjaźnić z panią Chodakowską ;D
    Zwizualizowałam sobie Chodakowską w zaprzyjaźnionej wersji, że za mnie nosi Glusia i z nim w chuście robi te wszystkie podskoki, wypady i inne cuda.
    Nie umiem wiązać plecaka,mam wizję ze na pewno Gluś wypadnie, frustruje mnie to, także Pomarańczo,nawet mimo niedoskonałościach w wiązaniach przyjmij moje wyrazy podziwu za determinację!


  14. #54
    Chustomanka Awatar Aliszia
    Dołączył
    Feb 2012
    Miejscowość
    Poznań
    Posty
    733

    Domyślnie

    Do tego, jeśli chusta jest "śliska", to też o wiele łatwiej spod pupy wyjeżdża. Ale to przede wszystkim kwestia tego, że zbyt mało jest włożone, i to nie tylko pod samą pupę dziecka, ale "od kolanka do kolanka" trzeba nawkładać.
    Doula. Mama małej Polki, urodzonej16 czerwca 2012.

  15. #55
    Chustomanka Awatar inka
    Dołączył
    Aug 2012
    Miejscowość
    Casablanca/ teraz w PL na wakacjach
    Posty
    1,262

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez nautika Zobacz posta
    Już pisałam gdzieś, że jak motam w domu i mogę spokojnie położyć dziecinę na podłodzę to ten kawałek co ma iść pod pupę poprostu wkładam w spodenki, rajtuzki, co tam ma na sobie. Nic nie wyleci!!!
    Cytat Zamieszczone przez Aliszia Zobacz posta
    Do tego, jeśli chusta jest "śliska", to też o wiele łatwiej spod pupy wyjeżdża. Ale to przede wszystkim kwestia tego, że zbyt mało jest włożone, i to nie tylko pod samą pupę dziecka, ale "od kolanka do kolanka" trzeba nawkładać.
    za rajtuzki tez wkladalam i wyjechalo ( bo gumka za luzna).A to chyba bedzie to,ze chusta za sliska, czekam az mi lniana natka przyjdzie a tymczasem upiore nasza bawelne zeby sie zrobila bardziej czepliwa.Bo my mamy tylko jedna jedyna chuste .i ciagle w niej nosimy.

    A. listopad 2012




  16. #56
    Chustomanka Awatar lice
    Dołączył
    Aug 2011
    Miejscowość
    Pruszcz Gdański
    Posty
    633

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez inka Zobacz posta
    za rajtuzki tez wkladalam i wyjechalo ( bo gumka za luzna).A to chyba bedzie to,ze chusta za sliska, czekam az mi lniana natka przyjdzie a tymczasem upiore nasza bawelne zeby sie zrobila bardziej czepliwa.Bo my mamy tylko jedna jedyna chuste .i ciagle w niej nosimy.
    U nas dzisiaj totalna porażka, mokra byłam ja i młoda wiązałam chyba z 5 razy maskara, mała tak wierzgała, że totalnie nic mi nie wychodziło. O nie przepraszam! wychodziło, chusta spod pupy w końcu się poddałam zawiązałam kieszonkę i poszłyśmy na spacer
    U nas wjeżdżanie sprawdzone przy dwóch różnych chustach, żadnej różnicy niestety.
    Aga, mama Lenki 21.06.11 i Zuzanki 15.12.12

  17. #57
    Chustomanka Awatar FatalFuchsia
    Dołączył
    Aug 2012
    Miejscowość
    Holandia
    Posty
    753

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez inka Zobacz posta
    lo jakby mi tyle materialu co w tym filmiku zostawalo na podlozenie pod pupe, to tez by nie wyjezdzal.
    To jest, o ile dobrze widzę, OS Mystic Petrol. Mam OS czarno-biały, który jest ociupinę węższy od standardu, jakieś 67 cm zamiast 68 i bez problemu daje radę nabrać środek na palec. Córa ma w tej chwili 63 cm wzrostu, ale później, jak dorośnie też nie powinno być problemu bo siedzącemu dziecku możesz wyciągnąć ręce z chusty przecież, więc mniej potrzebujesz u góry.

    Cytat Zamieszczone przez lice Zobacz posta
    U nas dzisiaj totalna porażka, mokra byłam ja i młoda wiązałam chyba z 5 razy maskara, mała tak wierzgała, że totalnie nic mi nie wychodziło. O nie przepraszam! wychodziło, chusta spod pupy w końcu się poddałam zawiązałam kieszonkę i poszłyśmy na spacer
    U nas wjeżdżanie sprawdzone przy dwóch różnych chustach, żadnej różnicy niestety.
    Spróbuj z tym nabieraniem środka, u mnie wkładanie w spodenki również nie działa. Byłyśmy właśnie 3 h na mieście i jak wyjęłam Młodą to jeszcze miała chustę między nogami spokojnie sięgającą do pępka. W kieszonce nie mogę jej już nosić, masakrycznie się wygina i protestuje, chce widzieć co się dzieje.

  18. #58
    Chustoholiczka Awatar Pomarańcza
    Dołączył
    Mar 2013
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    3,324

    Domyślnie

    Plecak wiązany samodzielnie wciąż nie hula, ale odważyłam się zamotać Młodego na plecach na krótki spacer po lesie (tyle, że z pomocą męża). Sam nie umiem zrobić na plecach dupkowpadki.
    Pół godzinki tylko chodziliśmy, ale nawet wygodnie było.

    Co sądzicie? Bo synek był zachwycony


    Moje chłopaki :
    Mały - 25.04.14, Duży - 12.10.12
    Zapraszam do mnie: http://www.chusty.info/forum/showthr...BCno%C5%9Bci-)

  19. #59
    Chustofanka Awatar kachna_zg
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    Zielona Góra
    Posty
    364

    Domyślnie

    Górę mocniej dociągnij i poły poprowadź po chuście(na zdjęciu po pomarańczowym pasie ) to zabezpieczy przed wysuwaniem się materiału spod pupy. Reszta wydaję się być naprawdę ok
    Maciek 27.01.2009; Zoja 12.01.2011

    Doradca Noszenia Clauwi®, Doula, Promotor Karmienia Piersią Zielona Góra i okolice

  20. #60
    Chustoholiczka Awatar Pomarańcza
    Dołączył
    Mar 2013
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    3,324

    Domyślnie

    Masz rację, to jest moja pięta achillesowa
    Moje chłopaki :
    Mały - 25.04.14, Duży - 12.10.12
    Zapraszam do mnie: http://www.chusty.info/forum/showthr...BCno%C5%9Bci-)

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •