Zwizualizowałam sobie Chodakowską w zaprzyjaźnionej wersji, że za mnie nosi Glusia i z nim w chuście robi te wszystkie podskoki, wypady i inne cuda.
Nie umiem wiązać plecaka,mam wizję ze na pewno Gluś wypadnie, frustruje mnie to, także Pomarańczo,nawet mimo niedoskonałościach w wiązaniach przyjmij moje wyrazy podziwu za determinację!