Od niedawna dopiero noszę malucha w chuście. Jestem świeżakiem. Wcześniej dużo czytałam i wiedziałam, że jest to bezpieczny sposób zarówno dla malca jak i dla mnie. Jednak kiedy po raz pierwszy rodzina zobaczyła mnie z chustą, to było lekkie larum. Wysłuchałam ich opinii i odpowiedziałam na wszelkie ich argumenty. Kiedy nie wierzyli odsyłałam ich do artykułów lub innych źródeł. Przygotowałam się, bo wiedziałam, że może coś takiego się stać. Babcia była trochę cały czas na nie, dlatego specjalnie umówiłam wizyty u lekarzy, na które poszłam z babcią. A na których to lekarze wytłumaczyli wszystko babci. Od tego momentu nie spotykam się z atakiem.
A z obcymi ludźmi jeszcze mi się nie zdarzyło.