Niesiedzacego dziecka. Nadziei wielkiej nie mam, ale zapytam-sa jakies? Maly jest chustowany, ale nz plecy go nie wrzuce. No nie dam rady, poddaje sie, a chcialabym. No I lazi ki po glowie nosidlo, zeby tak na godzinke dziennie, chate ogarnac I dziecia miec blisko.