O, to prawda, jak nosiłam starszaka to szybko się nauczyłam nie brać ze sobą wielu rzeczy.
Teraz się zastanawiam, co będę robić, jak się drugie urodzi - pewnie jednak spacerówka dla starszego i do niej wszelkie klamoty.
Ta torba na kółkach to dobry patent!
szaja póki co może faktycznie plecak nieduży, trzy zmiany ciuchów to jeszcze nie ciężar, a zdrowsze dla kręgosłupa niż torba na ramię?