Dziecko w chuście, a gdzie potrzebne klamoty?

[szajajaba]

Nie znalazłam tematu, ale też za bardzo nie wiem, co wklepać w wyszukiwarkę, bo to obszerny temat.

Z wózkiem ułatwienie jedno: torba na rączkę, bambetle pod wózek. A co w chuście? Egzemplarz mocno ulewający mam, więc MUSZĘ mieć ze 2 zmiany ciuszków. Do tego pieluchy - sztuk kilka, chusteczki też. No i ze 2-3 tetrówki.

W czym nosicie, jak sprawę rozwiązujecie?

[klampton]

plecak na plecy i ręce wolne pozostają praktykuję w sklepach, komunikacji miejskiej i działa oczywiście póki małe jest małe i możesz z przodu nosić (a po ulewaniu sądzę że póki co tak jest)

[Ronja]

A jak dziecko na plecach?

[marjen]

ja zwykle z torbą na ramieniu

[ulala.v]

A jak dziecko na plecach?

to torba przez ramię, z regulowaną długością paska najlepiej http://3.bp.blogspot.com/-0y0QWwTYP6...U/s1600/10.jpg

[dita]

mój egzemplarz też mocno ulewający był ja nosiłam i noszę w sumie dalej,taką wielką torbę, z długimi uszami. Można ją powiesić na ramieniu, na przegubie ręki, albo za te uszy trzymać w dłoni. A w środku to i słoń się zmieści

[panthera]

albo dziecko w chuście a zakupy/rzeczy w wózku.

[aginia]

Dla mnie to największy minus chusty Jedno dziecko, chusta i troche klamotów - no problem ..ale trójka dzieci, chusta plus klamoty całej trójki i ewentulane zakupy...oj momentami wymiekam i wolę wózek

[owieczka33]

Nie bede orginalna chusta+ obszerna torba na ramię.
Gdy przestaniesz mieć tyle klamotów może wystarczyć Ci większa "nerka" (na pasku), albo pojemne kieszenie.

A na zakupy dziewczyny polecały wózeczek z kółkami, taki, jaki kojarzony jest ze starszymi paniami. Nie próbowałam, ale brzmi to zacnie.

[JoShiMa]

Dla mnie to największy minus chusty Jedno dziecko, chusta i troche klamotów - no problem ..ale trójka dzieci, chusta plus klamoty całej trójki i ewentulane zakupy...oj momentami wymiekam i wolę wózek

Gdzieś był wątek o torbach na kółkach

[madlles]

A na zakupy dziewczyny polecały wózeczek z kółkami, taki, jaki kojarzony jest ze starszymi paniami. Nie próbowałam, ale brzmi to zacnie.

oo tak ja praktykująca i jest super z ciągajkiem na kółkach nie czujesz dziecka+klamotów+zakupów...nie wiem tylko czemu w Polsce ludzie wstydzą się tych wózeczków chyba ważniejszy nasz kręgosłup i wygoda ..a wtedy i ziemniole z targu przytachać można

[szajajaba]

Na zakupy to mąż najlepszy

[JoShiMa]

A poza tym ja uważa, że chusta uczy minimalizmu. Jak się człowiek tak głębiej zastanowi to się szybko okazuje, że wcale nie trzeba ze sobą ciągnąć aż tak wiele klamotów

[Gavagai]

A poza tym ja uważa, że chusta uczy minimalizmu. Jak się człowiek tak głębiej zastanowi to się szybko okazuje, że wcale nie trzeba ze sobą ciągnąć aż tak wiele klamotów

prawda

Dzieć z przodu - plecak z tyłu
Dzieć z tyłu - torba "na skos" - ja miałam i mam nadal taką Colorful - w paseczki - dużo dziewczyn ją kiedyś właśnie do chusty kupowało.
O, znalazłam
http://moda.allegro.pl/torba-indyjsk...019308319.html

Albo plecaczek z przodu dla równowagi


A starszy dzieć, samobieżny z własnym plecakiem

[Wiewiórka]

Gava, te torby są cudne, niektóre pasują idealnie do pewnych chust, np. do babylonii pineapple, nati rodos

[Alassea]

Fajne te torby! chyba się skuszę
bo teraz już też prawie tylko na plecach/biodrze się nosimy i plecak odpada. Z przodu mi nie jest wygodnie

[Kasia.234]

Torba na ramię albo plecak, co już zostało wymienione
ale dodam jeszcze, że wózek/torba na kółkach to nie tylko na zakupy - na spacer do oddalonego parku też się przydaje

[Bonita]

Nie bede orginalna chusta+ obszerna torba na ramię.
Gdy przestaniesz mieć tyle klamotów może wystarczyć Ci większa "nerka" (na pasku), albo pojemne kieszenie.

A na zakupy dziewczyny polecały wózeczek z kółkami, taki, jaki kojarzony jest ze starszymi paniami. Nie próbowałam, ale brzmi to zacnie.

Mam torbę na kółkach - super sprawa Jedyny minus jest taki, że musisz wyjść na spacer specjalnie w tym celu. Nie da się iść na spacer a wracając przy okazji zrobić duże zakupy. Ale to drobnostka - najważniejsze, że zakupy same się niosą

A poza tym ja uważa, że chusta uczy minimalizmu. Jak się człowiek tak głębiej zastanowi to się szybko okazuje, że wcale nie trzeba ze sobą ciągnąć aż tak wiele klamotów

Zgadzam się w 1000000%. Nie potrzebuję dziesięciu pieluch i trzech kompletów na zmianę. Jak dzieć mocno się ślini to pielucha bambusowa pod brodę (chłonie lepiej niż bawełniana), druga do torby i wio! I wtedy żadne ubrania na zmianę nie są potrzebne.

.
O, znalazłam
http://moda.allegro.pl/torba-indyjsk...019308319.html

Miałam taką torbę i niestety muszę stwierdzić, że mi się rozjechała - zwyczajnie ta zewnętrzna dzianina nie wytrzymała obciążenia i się porozciągała na szwach. A nosiłam różnie, raz mniej, raz więcej. Choć przyznam, że torba sama w sobie jest ładna i wygodna.

[Atorianna]

u nas plecak. choc przy zimowym odzieniu to wygladam a tym jak wielblad z garbem z tylu i z przodu

gorzej w malych sklepach, trzeba uwazac, aby nic ani z przodu ani z tylu nie zrzucic ;]

[Alassea]

Jeszcze co do ręczniczkòw do paszczy śliniącego się malucha - jak nie brałam ze sobą torby czy plecaka to wsadzałam ją za szmatę - na pasie najczęściej.