spotkalam Pania wychodzac z QUIOSQUE (chyba tak sie pisze)
zamotana byla w jasnoniebieską (prążkowaną?) chuste, chuscioszek taki juz spory był![]()
mowie chlopowi w aucie o powyższym a on zdziwiony, ze ja zaskoczonajakbysmy przynajmniej raz na tydzien spotykali kogos zamotanego
![]()