Nietypowa mama - i chustowiązanie?

[yanettee]

dokładnie, polar, bluza mężowa i dacie rade

[yanettee]

tym bardziej ze Ty masz dzieciątko jeszcze malutkie

[Kaś]

Doszła płyta?

[Debrah]

Płyta jeszcze nie, doszła za to chusta.
Popróbuję na razie sama troszkę.

Zobaczyłam chustę, pomacałam i natychmiast zrozumiałam czemu tamta moja była "pseudochustą".

[Kaś]

Hmm coś długo. Zobacz sobie póki nie dojdzie kieszonka z chusty elastycznej na stronie chustomanii (ostatnia)

[Debrah]

Melduję uprzejmie, że za nami pierwszy zachustowany spacer
Mała zasnęła jak zabita, załatwiliśmy przy okazji drobiazgi w okolicznym CH, przeszliśmy się parkiem i do domu. Świetnie było,w ogóle nie czuć ciężaru dziecka (niosłam ja).
Mała była w misiowym kombinezonie , kark ciepły, rączki też, było jej chyba w sam raz.
I kurcze, chyba zwracamy na siebie uwagę trochę ( a powinnam się już dawno przyzwyczaić

[kachasek]

Z ciekawości weszłam, poczytałam gratuluję pierwszego spacerku i życzę kolejnych udanych
Widziałam jakiś czas temu mamę na wózku z dzidziusiem zamotanym, ale pod kurtką i niestety nie widziałam w czym było

[roneczka]

Mała zasnęła jak zabita, załatwiliśmy przy okazji drobiazgi w okolicznym CH, przeszliśmy się parkiem i do domu. Świetnie było,w ogóle nie czuć ciężaru dziecka (niosłam ja).

I kurcze, chyba zwracamy na siebie uwagę trochę ( a powinnam się już dawno przyzwyczaić

oj, fantastyczne uczucie jak takie maleństwo śpi słodko przy twojej piersi

U nas jest tata "wózkowy" i też tak wyprowadzał dziecko na spacer - starsze, ok 2 lat sadzał na kolana, rękoma za kółka i tak kilka okrążeń po osiedlu

[yanettee]

Melduję uprzejmie, że za nami pierwszy zachustowany spacer
Mała zasnęła jak zabita, załatwiliśmy przy okazji drobiazgi w okolicznym CH, przeszliśmy się parkiem i do domu. Świetnie było,w ogóle nie czuć ciężaru dziecka (niosłam ja).
Mała była w misiowym kombinezonie , kark ciepły, rączki też, było jej chyba w sam raz.
I kurcze, chyba zwracamy na siebie uwagę trochę ( a powinnam się już dawno przyzwyczaić

a zdjęcia gdzie ?

[JJ]

Melduję uprzejmie, że za nami pierwszy zachustowany spacer
Mała zasnęła jak zabita, załatwiliśmy przy okazji drobiazgi w okolicznym CH, przeszliśmy się parkiem i do domu. Świetnie było,w ogóle nie czuć ciężaru dziecka (niosłam ja).
Mała była w misiowym kombinezonie , kark ciepły, rączki też, było jej chyba w sam raz.
I kurcze, chyba zwracamy na siebie uwagę trochę ( a powinnam się już dawno przyzwyczaić

Super bardzo sie ciesze razem z Wami