Miałam np. rubin-golda (nie pamiętam czy v.1 (40%) czy v.2 (50%) i czułam ten len, chusta była wymiętoszona, wykochana, ale miałam wrażenie (jak to kiedyś FF trafnie określiła) liny okrętowej. Tak przy rożku - po praniu zrobił już się fajny i robił się coraz cudowniejszy. Pewnie nawet wymiętoszony nadawałby się dla newborna.
edit: no i kompletnie nie czuć tej gramatury, ciężaru i grubości. w garnetach czułam się jak w kocu i obawiałam się podobnego efektu w rożku - skądże. boskie indio







Odpowiedz z cytatem