Pokaż wyniki od 1 do 5 z 5

Wątek: Plecak a amortyzacja/wstrząsy przy chodzeniu

  1. #1
    Chustomanka Awatar FatalFuchsia
    Dołączył
    Aug 2012
    Miejscowość
    Holandia
    Posty
    753

    Domyślnie Plecak a amortyzacja/wstrząsy przy chodzeniu

    Skorzystałam z wyszukiwarki, ale nie znalazłam odpowiedzi, a potrzebuję pomocy.

    Moja córa nie ma jeszcze trzech miesięcy, od jakiegoś czasu noszę ją również na plecach (plecak prosty, zarzucam w tobołku, a potem czasami tybetan, czasami wiązanie w pasie).

    O ile w domu sprawdza się to doskonale, córka lubi obserwować świat i zasypiać na plecach, o tyle na spacerze mam problem. Gdy idę - a chodzę dość energicznie - w wiązaniach z przodu wszelkie wstrząsy są ładnie amortyzowane. Na plecach natomiast rozchodzą się po kręgosłupie, do którego przylega młoda i niestety dość konkretnie nią trzęsie. Sprawia jej to wyraźny problem, budzi się, zaczyna się mocno ślinić, jest bardzo wystraszona - zwykle po kilku minutach musimy rejterować, podczas gdy w domu potrafi spać na plecach godzinę i dłużej.

    Poradzicie coś? Może jest za mała na noszenie za plecach? A może zbyt mocno ją dociągam? Czy gdy będzie lepiej kontrolowała głowę poradzi sobie z kiepską amortyzacją od strony pleców?

  2. #2
    Chustoguru Awatar livada
    Dołączył
    Apr 2011
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    6,866

    Domyślnie

    Hm, prędzej obstawiałabym zbyt słabe dociągnięcie, nie zbyt mocne... Stabilne trzymanie główki powinno pomóc, chociaż w tej chwili powinna być zawiązana tak że główka powinna być naprawdę dobrze podparta... Ale nie będę się mądrzyć, bo problem mi nie znany, ale ja zaczęłam nosić Szelmę na plecach jak miała prawie cztery miesiące, i od początku było ok.
    Moje DziewczynKi: marcowa Kasia (2011), październikowa Kalinka (2013) i kwietniowa Kaja (2016)

  3. #3
    Chustomanka Awatar FatalFuchsia
    Dołączył
    Aug 2012
    Miejscowość
    Holandia
    Posty
    753

    Domyślnie

    Dzięki. Ona nie da sobie założyć chusty na głowę w żadnej konfiguracji, ale tobołek układam pod nią tak, że górną krawędź ma na wysokości oczu, przy zakładaniu i dociąganiu ląduje wokół karku. Z dociągnięciem ciężko powiedzieć - czuję ją solidnie przylegającą wzdłuż pleców, podobnie jak z przodu. Może ja jakoś zbyt dynamicznie chodzę - miałam wtedy buty na niskich i szerokich, ale jednak obcasach? A może to nie przeszkadza, tylko dziewczyna panikuje bo mnie nie widzi albo nie ma się gdzie schować przed nadmiarem bodźców? Noszę ją w kurtce Liliputi z wstawką. Z przodu jest dobrze schowana, z tyłu "wystaje".

    A, no i te wstrząsy obserwował mój mąż - ona się nie kiwa na boki, tylko góra-dół miarowo w rytm kroków, stąd wywnioskowałam, że problemem może być amortyzacja. Plecy są o wiele mniej resorowane niż przód, jeśli stawiasz stopę od pięty.
    Ostatnio edytowane przez FatalFuchsia ; 22-02-2013 o 22:24

  4. #4
    Chustomanka Awatar olmis
    Dołączył
    Sep 2010
    Posty
    876

    Domyślnie

    Wyluzuj, zwolnij jak coś czujesz, że jest nie tak, to wracajcie na przód, mała ma 2 miesiące, jak jej poczuć bicie Twojego serca, otul główkę. Pamiętaj, że to ciągle 4 trymestr ciąży. Za kilka tygodni się będzie lepiej, stabilniej, spokojniej, mówię Ci
    starsza siostra - 08.08.08, młodsza siostra - 06.10.10
    -----------------------
    Instruktorka Masażu Shantala, Doradczyni Akademii Noszenia Dzieci (lubuskie, Zielona Góra); www.nowoczesnerodzicielstwo.com.pl

  5. #5
    Chusteryczka Awatar owieczka33
    Dołączył
    Jan 2013
    Miejscowość
    Warszawa BMW ;)
    Posty
    2,878

    Domyślnie

    Jeżeli Twojej córci nie odpowiada noszenie na plecach, może wróćcie do noszenia na brzuchu?

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •