Ja zaczynałam od chinek. Chciałam się przekonać czy wielo są dla mnie. Potem szukałam tych najlepszych dla nas - i zrobił się niezły misz-masz pieluchowy. Małe me, Yetty, Nappime, IB, cp, ... Jednobarwne i wzorzaste. I właśnie zamówiłam pierwszy wełniaczek. Jak człowiek nie spróbuje to nie będzie wiedział co jest najlepsze, a więc eksperymentujemy. Już kolejne kuszą, ale najpierw trzeba będzie zrobić trochę remanentu...
A dzisiaj zauważyłam, że mój M. przewijając młodego wybiera pieluchy w te ciekawsze wzorki![]()