No to mnie pocieszyłaś![]()
Mój mały też nienawidzi skrępowania. Cały czas jest w ruchu. A co najgorsze, dziadkowie nauczyli go noszenia na rękach przodem do świata, więc teraz, gdy bierzemy go na ręce, on automatycznie przekręca się w taki sposób, żeby wszystko widzieć i wszystkiego dotknąć. Tym bardziej obawiam się, że w życiu nie zechce być noszony w chuście lub nosidle. No może na plecach, ale ja na pewno nie dam rady wrzucac sobie na kark 10-kilowego klocka![]()
A wózek mam jaki mam i raczej nie stać mnie na kolejny. Ale dzięki za radę![]()




Trzeba się cieszyć z tego co jest. Pozdrawiam
Odpowiedz z cytatem