i u nas na półce stoi prezent od mamy chrzestnej Stasiachoć mi się kojarzy głównie z czytania: a gdzie jest tęcza, a gdzie kałuża...
w TOP20 mamy kilka wersji klasycznych baśni (z wylewaniem na zbójów gotującego się oleju, bieganiem za dziećmi z toporem itd. - te lukrowane jeszcze znoszę, ale za makabry jak wyżej dziękuję). Dzisiaj dałam jedną taką do pocięcia dzieciakomZ wyrzutami sumienia, bo książek się nie tnie, ale do czytania toto się nie nadawało
![]()