patrz, jakie zbiegi. Nie prześladuję Marii odkąd media odtrąbiły, że miała dziewczynę ale czy z takim życiorysem ostoi się w lekturach szkolnych? Nie wiem.
zali muszę przychylniej na nią spojrzeć.
być może za lat kilka będę walczyć, by się ostała w kanonie
Mama Zosi (XII.2008), Drobinki [*] i Maksa (V.2012)
Pochłonęło mnie życie,
więc w wirtualnym niebycie
pozostaję do odwołania.