czesc dziewczyny,
właście ćwiczyłam składanie tery dla mojej córci (która urodzi sie za ok 2tyg). wg tego co znalazłam na forum najlepiej dla noworodka składać tetrę w "trójkąt z pilską". wydawała mi sie ona troche wielka wiec....proszę sie nie śmiać ....zawiązałam ją na moim psiaku, który jest podobnych gabarytów co noworodek. Psiak nie był szcześliwy ale trudno. Mam następujące wnioski i prosiłabym żebyście mi wyjąśniły jak to jest na prawde.
1. pielucha sięga swoją długością az do pacch. nie przykryje jej tam otulacz. czy tak może byc?
2. co z pępuszkiem? czy on może być pod warstwą tetry i otulacza? jak sie używa pampersów to nalezy wywinąć brzeg zeby odsłonić kikut a w przypadku wielorazówek to co należy zrobic?
3. jak zahaczyć końcówki tetry ? zawiązać z tyłu/ z przodu na supełek? powciskać ? jak ją tak powciskam to ona nie powychodzi podczas noszenia dziecka? wiem ze jest otulacz ale jak sie poluzuje pielucha to otulacz nie da rady jej utrzymac
4. czy jak składacie pieluchy to robicie to z wyprzedzeniem? przy prasowaniu? czy jak dziecko jest na przewijaku to wtedy jedą reką origami?
z góry dziekuje za wszystkie rady doświadczonych mam



Odpowiedz z cytatem














. Ja również używam dużo tetry, zwykłej supermarketowej bo jest na tyle cienka, że nadaje się dla maluszka. Mam bardzo prosty i skuteczny sposób składania. Zaginam wszystkie rogi do środka (najlepsza jest pielucha kwadratowa ale tez może być prostokątna, tylko trzeba bardziej pokombinować), tak że powstaje mi mniejszy kwadrat. Tak przygotowaną tetrę zakładam jak PREFOLD i zapinam snappi. Dla mnie ten sposób składania jest szybki i wygodny. Przy mniejszym dziecku można rogi zagiąć bardziej do środka (nachodzą na siebie) i zrobić mniejszy "prefold". Pielucha nigdy nie sięgała po pachy. 


, 

. Dzięki!



