Oki to lecim, ale najpierw parę słów o chuście.
Przyleciały do mnie żyrafy, pao i dinusie. Cały dzień Toś była nie do życia (idą 3-ki, gile po pas etc)
Jak tylko wyjęłam żyrafy to.... normalnie nie odklejała się od chusty, nie wiem czy to te kolory czy wzór ? Chusta jest mega energetyczna i gęba nam się na nią śmieje od samego patrzenia.
Nośna jest i potencjał ma jak jaskółki IMO.









pierwszy uśmiech tego dnia - cuda na kiju



a teraz lecam wklejać inne