Nie, mnie to aż tak nie wkurza. Oczywiście jeśli nie jest to zrobione z premedytacją, bo wierzę, że często tak właśnie się zdarza, że nie pamiętamy cen zakupu![]()
Nie, mnie to aż tak nie wkurza. Oczywiście jeśli nie jest to zrobione z premedytacją, bo wierzę, że często tak właśnie się zdarza, że nie pamiętamy cen zakupu![]()
Dorota i trzech muszkieterów '03, '05, '11
mnie to nie wkurza... chyba, że ktoś wyciąga pieluchę bardzo tanio powołując się na jakieś konkretne powody i ja ulegnę, a 3tyg. później zobacyłabym na bazarku drożej to może miałabym wąty... ale generalnie mnie to nie obchodzi, bo pamięć mam krótką i sama nie pamiętam za ile i od kogo sprzedałam lub kupiłam.
Na WOŚPowej aukcji troche przypadkiem coś kupiłam też z myślą, że jak się rozmyślę to sprzedam nie tracąc na przesyłce, bo była bardzo tanio i innym i tak się opłaci.
przypomniało mi się, jak obraził się na mnie chłopak, który sprzedał mi mieszkanie.
jak dobiliśmy targu w grudniu, umówiliśmy się na kwotę x, która nas oboje satysfakcjonowała.
później mieliśmy kontakt, ze dwa razy spotkaliśmy się w gronie znajomych.
w marcu - boom mieszkaniowy, mieszkanie było warte 2x.
obraził się i więcej go nie widziałam.
cóż.
Same se nakręciłyśmy ten rynek. Zarówno jesli chodzi o pieluszki jak i o chusty.
Mnie to nie rusza - cena nie pasi to nie kupuje.
Ale rozśmieszyła mnie przed chwilą myś - nowy samochód w chwili wyjazdu z salonu traci jedną trzecią wartości. A pieluchy nie!!!![]()
Samochód może zyskać na wartościChociaż to pewnie też nie moralne i nie fair
(np taki stary, trochę zardzewiały garbus z '70 roku - obecnie gdy tylko nadaje się jeszcze do użytku jest przynajmniej kilkukrotnie droższy, niż był wart gdy był nowy - bez względu na to czy jest zasikany czy zasr*)
Tylko pieluchy grają na innych zasadach rynkowych![]()
Czy mi się tylko zdaje czy faktycznie ceny na Bazarku pieluszkowym są bardzo wygórowane?
Jak na razie udało mi się dokonać tylko kilku fajnych transakcji z fajnymi cenami (na jedną paczkę jeszcze czekam ale mam nadzieję, że będę zadowolona i, że opis jakości pieluszek zgadza się z rzeczywistością).
Wydaje mi się, że jeżeli coś jest używane to cena takiej rzeczy nie może być zbliżona do ceny nowego produktu. Nie chcę podawać przykładów ale wielokrotnie wydaje mi się, że ceny są mocno przesadzone jak na używane pieluszki, zresztą widać to po tym, że Dziewczyny nie mogą ich sprzedać. Już samo otwarcie pieluszki z oryginalnego opakowania i wypranie jej powinno wpływać na cenę. Sądzę również, że z każdym nowym użytkownikiem pieluszki, jej cena powinna spadać. Przecież z każdym dniem taka pieluszka traci na jakości, na której bardzo nam zależy. Niekiedy widzę, że bardziej opłaca się kupić nówkę w jakimś sklepie internetowym korzystając z różnych promocji niż używkę w niewiele niższej cenie, która przeszła przez kilkoro dzieci i która długo już nam nie posłuży...
Przeczytałam też w jakimś wątku, że ktoś kupił pieluszkę na Bazarku i otrzymał ją w tragicznym stanie (śmierdzącą, zniszczoną totalnie) i że w ogóle nie była warta swojej ceny. Dziewczyna pisała, że wstydziłaby się coś takiego sprzedawać. Szkoda, że takie rzeczy się zdarzają...
Wiem, że część z Was może teraz mi napisać "jak Ci nie pasuje cena to nie kupuj" ale ja jestem po prostu ciekawa tego zjawiska. Jestem nowa na forum i dopiero od niedawna poszukuję używanych pieluszek (oczywiście żeby zmniejszyć koszta lub wypróbować coś nowego). Czy to normalne, że używaną pieluszkę wystawia się za ponad 80% ceny nowej? Od czego to zależy? Od marki? Czasu użytkowania? Ilości użytkowników?
Nie ukrywam, że niektórzy są w stanie realnie ocenić aktualną jakość pieluszki i zaproponować dobrą cenę dlatego kupowałam na Bazarku i kupować będę w dalszym ciągu.
Może ktoś wytłumaczyć mi to zjawisko? Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?
Czasem od tego jak wygląda - jakiej jest firmy, jaki ma wzorek, niektóre pieluszki nie są już produkowane, a np. sprawdziły się komuś przy poprzednim dziecku. Albo ma się wiedzę, że akurat ten model choć używany jest milion razy lepszy od podobnej innej firmy nówki. Poza tym pieluszki z czasem nabierają chłonności, jak je dobrze odstrippingujesz dadzą radę![]()
Fistaszek jest z nami od lutego 2011
"A co im imponuje? Płaczące posągi. Zamiana wody w wino. Zwykły kwantowy efekt tunelowy, który i tak by się zdarzył, gdyby tylko ktoś zechciał poczekać parę zylionów lat. Jak gdyby zamiana słonecznego światła w wino, dokonywana przez winorośle, ich grona, czas i enzymy nie była tysiąc razy bardziej cudowna i nie zdarzała się stale..."
Terry Pratchett "Pomniejsze bóstwa"
Moim zdaniem, bazarek perfekcyjnie oddaje popyt, który jest powiązany z działem Recenzje i Handmade, sprawdzone firmy, które mają dużo pozytywnych opinii sprzedają się w stosunkowo wysokich cenach, a mniej znane pieluchy lub pieluchy,które nie mają aż tylu dobrych opinii, czasem bardzo tanio. Ale ja zupełnie nie odbieram bazarku jako drogiego miejsce, wręcz przeciwnie, martwi mnie to, że kupno nowej pieluchy jest słabo opłacalne z punktu widzenia ewentualnej odsprzedaży, właśnie dlatego, że 20-30% traci się na wstępie, nawet jak pielucha jest w super stanie. Stosunkowo mniej traci się na wartości, jeśli odsprzedaje się pieluszkę kupioną na bazarku.
Moje kochane chłopaki: G. 15.04.09 i A. 17.03.13
musiało być.
było.
chyba nawet awantura tam była
jak ktoś ma siłę i czas, to może poszuka i zalinkuje?
o cenie pieluch na HM też było i on był bardzo fajny, bo np. dość ładnie pokazywał czemu HM kosztuje ile kosztuje i jaka jest różnica w zarobku osób z DG i bez.
ale to był chyba OT w jakimś wątku z recenzjami...
za to wątek typu "skąd takie ceny na bazarku" wydaje mi się, że był niezależny... i że były jakieś spięcia w nim...
edit:
dzięki
cholerka, nawet nie pamiętałam, że on był taki długi i że aż tak tam poszło.
poproszę o połączenie![]()
A ja kupiłam pieluchę na bazarku i okazało się, że pul "piszczy", a przy nóżkach odwarstwił się i odchodzi (kieszonka). Nie było o tym mowy w aukcji. Jak na używkę dałam dużo... Troszkę się wkurzyłam, ale liczę, że ta osoba po prostu nie zauważyła tych mankamentów![]()
Uważam, że bazarek jest na prawdę fajny i nadal będę kupowała. Nie oszukujmy się, bardzo dobre pieluchy są nie do zdarcia, ale zdarzają się też super trwałe chinki![]()
mi. no pewnie że było ale piszę z telefonu i nie chce mi się szukać![]()
a w temacie powiem że z perspektywy czasu jest coraz taniej ale kiedy widzę np używaną kieszonkę chinkę za 20zł to zupełnie nie rozumiem. Choć sprzedający ma przecież prawo wystawienia za tyle ile chce![]()
mam: http://chusty.info/forum/showthread....highlight=ceny
a tutaj ogólnie o cenach: http://chusty.info/forum/showthread....highlight=ceny
wiosenna córa (2011r.) i zimowa córa (2014r.)