i bardzo dobrze, co innego gdyby sprzedawał/a klocki z obdartą farbką, misia bez oka... cokolwiek, ale nie fotelik od którego może zależeć życie dziecka! Jestem oburzona, zwłaszcza po przeczytaniu tłumaczeń typu "producent odradza montowanie fotelika tyłem do kierunku jazdy bo dzieci bardzo płaczą"Zamieszczone przez pszczoła
no krew się gotuje. Akurat sa momenty typu jazda samochodem, ze mniej ważny jest nastrój naszego dziecka bo najważniejsze jest jego bezpieczeństwo.