A czy w MODZIE jest obrazek kogoś w dżinsach w operze? Bo domy z DOMKU istnieją naprawdę. To nie to samo. Ubranie można zmienić łatwo i bez ingerencji w otoczenie, dom trudniej zburzyć i postawić od nowa.
A czy w MODZIE jest obrazek kogoś w dżinsach w operze? Bo domy z DOMKU istnieją naprawdę. To nie to samo. Ubranie można zmienić łatwo i bez ingerencji w otoczenie, dom trudniej zburzyć i postawić od nowa.
Córki: 2004, 2005, 2007 i 2010
A czy domy z DOMKU zaburzają przestrzeń? Tu jest pytanie, czy sztuka musi wchodzić w dialog z otoczeniem, czy też ma prawo się postawić do niego w kontrze. Przestrzeń nie jest zasyfiona przez realizacje wybitnych projektów, ale przez architektoniczne miernoty projektujące do katalogów, a potem zmieniające projekt na rozkaz klienta, który zażyczył sobie dodatkowe okieneczko z boczku.
"A co im imponuje? Płaczące posągi. Zamiana wody w wino. Zwykły kwantowy efekt tunelowy, który i tak by się zdarzył, gdyby tylko ktoś zechciał poczekać parę zylionów lat. Jak gdyby zamiana słonecznego światła w wino, dokonywana przez winorośle, ich grona, czas i enzymy nie była tysiąc razy bardziej cudowna i nie zdarzała się stale..."
Terry Pratchett "Pomniejsze bóstwa"
No właśnie zdaniem tego mojego znajomego niektóre projekty z DOMKu zaburzają i nie licza się z otoczeniem. Dlatego byłam ciekawa oceny innych z tej branży. Wg mnie przestrzeń zaburzają zarówno bezpłciowe klocki z katalogu jak niektóre "arcydzieła" których nikt się nie waży skrytykować. No ale ja jestem tylko historykiem
Nie wiem, czy ja to dobrze tłumaczę. Jemu chodzi o to, że dobry architekt szanuje kontekst i otoczenie a nie spełnia kaprys klienta o posiadaniu domu w kształcie jaja.
Córki: 2004, 2005, 2007 i 2010
OMG, jaki OT
Ja rozumiem, o co chodzi twojemu znajomemu, ja tylko się chyba z nim nie do końca zgadzam. Bo to by oznaczać mogło, ze na osiedlach koszmarkach nie może powstać nic porządnego, żeby się od dworków z kolumienkami nie odróżniało. A z drugiej strony - że postawienie grobowca w centrum, czyli Vitkaca, jest w porządku, bo trzyma wysokość, wchodzi w dialog ze Smykiem, no i jest z dobrej pracowni. A mnie się, psiamać, nie podoba ani trochę![]()
"A co im imponuje? Płaczące posągi. Zamiana wody w wino. Zwykły kwantowy efekt tunelowy, który i tak by się zdarzył, gdyby tylko ktoś zechciał poczekać parę zylionów lat. Jak gdyby zamiana słonecznego światła w wino, dokonywana przez winorośle, ich grona, czas i enzymy nie była tysiąc razy bardziej cudowna i nie zdarzała się stale..."
Terry Pratchett "Pomniejsze bóstwa"
Przepraszam eglę za OT, można wykasować, ale ten DOMEK od dawna mnie niepokoiAkurat znajomy jest ciekawy w poglądach: większość tzw dobrych pracowni ma w głębokim poważaniu. Sam jest niezależny i pracuje z dwoma przyjaciółmi, którzy maja podobne poglądy. Do tego nie lubi sielskiej dworkowej architektury, chyba bliższa mu surowa prostota. W każdym razie "Uwaga budowa!" kupił swoim dzieciom a DOMKu nie.
Córki: 2004, 2005, 2007 i 2010
nosz wyjęłam DOMEK z półki, żeby się podeprzeć źródłowo. We wstepie M-sc piszą: "pokażemy wam jak różne moga byc domki i jak bardzo dziwaczne pomysły mają architekci. Poznacie domy, które mają byc praktyczne, i domy, w których funkcjonalność została zepchnięta na drugi plan, a najważniejsza jest zaskakująca konstrukcja".
czyli takie wywrotowe było założenie tej książki.
a w kwestii niewspółgrania z otoczeniem to:
- dom norka wygląda na super wkomponowany,
- itd itp niebieskie domki na dachu w rotterdamie są, może uda się nam je zobaczyć na własne oko?
A poważnie, to nie mam pojęcia jak owe budynki dialogują z otoczeniem, trzeba by ruszyć w jakąś podróż śladem domków z D.O.M.K.U. i obadać![]()
Monika - mama Natalii 26.05.2008