lubię Mamoko, odpowiada mi chropowata estetyka Mizielińskich, podobnie jak lubię rysunki Oli Cieślak. dzięki temu wątowi sobie o Mamoko przypomniałam, bo leży w chałupie, na półce.
pół roku temu Tadzio był nim nie bardzo zainteresowany (ożywiał się jedynie gdy widział białego psa), ale ponieważ od niedawna wszędzie chodzi z D.O.M.K.I.E.M i bardzo lubi sytuacyjne "Co tu się dzieje?" to pewnie i na Mamoko przyszedł czas.