Tuż po porodzie córeczka miała ogromny problem z odparzeniami, mimo wietrzenia niemal 24h (nawet w nocy spała z rozpiętą pieluchą pod pupą). Przerobiliśmy chyba wszystko, co tylko można. Najskuteczniejsza była mąka ziemniaczana!
ALe i tak na dobre przeszło dopiero wtedy, gdy skończyły się upały...
Z tego, co potem słyszałam, masa dzieci miała odparzenia. I częste przewijanie (po każdym małym siku!) nie pomagało...