Z opisu podobnie jak u nas, tyle że u nas w pieluchach wielo jest lepiej (w jedno robiły się z tego rany). Spróbuj zaobserwować czy to nie ma związku z jedzeniem. Jak u nas jest źle to robię tak: przy każdej zmianie pieluchy myję wodą, przemywam siemieniem, osuszam, potem pudruję mąką ziemniaczaną. Do tego duuuużo wietrzenia i kąpiel w krochmalu. Strasznie dużo zabawy ale nic prostszego się nie sprawdziło

A używasz jakiegoś kremu? Bo np sudocrem pogarsza u nas sprawę