chyba jestem jak córka G-I, bo - teraz zdałam sobie sprawę - kompletnie nie mam pamięci do pieprzonych wątków, jakoś mnie widać zazwyczaj mało ekscytują; no pamiętam u Cherezińskiej, ale to raczej od strony literackiej mnie poruszyły - pierwszy, na który trafiłam, nie był przesadnie udany

Sama nie czytałam - poza jedną książką, z której wciąż coś pamiętam, więc widać wywarła na mnie wrażenie, ale jak młodo ją czytałam? - książek Mariana Brandysa, Końca świata Szwoleżerów, może to też pomysł dla anyczkowej Jadzi i dla qqrq'owego Ignasia?